Raków Częstochowa wygrał 1:0 z KAA Gent w 4. rundzie eliminacji Ligi Konferencji. To już piąty z rzędu mecz drużyny Marka Papszuna w Europie. Jedynego gola strzelił Andrzej Niewulis.
Raków Częstochowa przystępował do tego spotkania po wyeliminowaniu w 3. rundzie Rubina Kazań. Na papierze rosyjski zespół wydawał się faworytem, jednak wicemistrz Polski dzięki dobrej grze w obronie i szczęściu w ataku awansował do kolejnej fazy.
Dzisiejszy rywal również nie był słabą drużyną. Liga belgijska jest zdecydowanie silniejsza niż polska, a KAA Gent zajął w niej miejsce premiowane grą w eliminacjach do Ligi Konferencji. W zespole Heina Vanhaezebroucka gra Vadis Odidja-Ofoe, były zawodnik Legii Warszawa.
Największą siłą Rakowa w debiutanckim sezonie w europejskich pucharach jest gra w obronie. Do tej pory częstochowianie nie stracili żadnego gola w dwumeczu z Suduvą oraz Rubinem. Jak się okazało, również Gent nie potrafiło pokonać Kovacevica.
Jedynego gola w meczu strzelił Andrzej Niewulis w 64. minucie. Wykorzystał on zamieszanie w polu karnym Gent po rzucie rożnym Rakowa i pokonał Sinana Bolata. Częstochowianie zdołali dowieźć wynik do końca.
Rewanż w Belgii już za tydzień. Jeśli drużyna Marka Papszuna znów będzie tak skuteczna w obronie, jesienią zagra w fazie grupowej nowych rozgrywek Ligi Konferencji.