Ivica Vrdoljak udzielił wywiadu portalowi „TVP Sport”. Były kapitan Legii Warszawa skomentował ostatnie wydarzenia związane ze stołecznym klubem, w tym wczorajsze zwycięstwo ze Spartakiem Moskwa.
– Historia się powtórzyła. Sam mam pozytywne wspomnienia z meczu ze Spartakiem. Wtedy radość była chyba jeszcze większa, bo tamten triumf dopiero dał awans do grupy. Legia postawiła ważny krok ku temu, by awansować do fazy pucharowej, co najmniej Ligi Konferencji. Teraz trzeba czekać na rewanż ze Spartakiem w Warszawie. Nie wiadomo też, jak do spotkań w Lidze Europy podejdzie Leicester i Napoli. Być może również w tych starciach uda się osiągnąć dobre wyniki – powiedział Vrdoljak.
Chorwat stwierdził, że być może Leicester i Napoli zlekceważą Legię, ponieważ dla zespołów z tych lig priorytety są inne. Obie drużyny powinny bardziej skupiać się na rozgrywkach ligowych, dlatego niewykluczone, że mistrz Polski będzie w stanie z nimi powalczyć.
Vrdoljak został także zapytany o Czesława Michniewicza – Ktoś wreszcie poukładał zespół. Legia jest dobrze zorganizowana w defensywie, zdyscyplinowana. To klucz w walce o europejskie puchary. Wygrana w Moskwie sprawiła, że Legia może grać na większym luzie, nie ma już tak dużej presji. W spotkaniach z Leicester i Napoli mistrzowie Polski mogą tylko zyskać, nie będzie nic do stracenia – stwierdził były kapitan Legii.
Chorwat nie obawia się, że Legia będzie miała problemy z grą na dwóch frontach, ponieważ ma szeroką kadrę. Podopieczni Czesława Michniewicza muszą jednak skupić się także na rozgrywkach Ekstraklasy, żeby strata do liderów nie powiększyła się.
– Legia to wielki klub, z ogromnymi oczekiwaniami, w którym trzeba się odnaleźć. Nie każdy sobie z tym radzi, ale to nie znaczy, że jest słabym trenerem czy zawodnikiem. Spójrzmy na przykład Besnika Hasiego z 2016 roku. Osiągnął historyczny sukces i awansował z Legią do Ligi Mistrzów, ale został zwolniony, bo drużyna i tak nie grała na miarę wymagań. Teraz legioniści też muszą zacząć odrabiać straty w Ekstraklasie – dodał Vrdoljak.