Real Madryt przegrał wczoraj sensacyjnie 1:2 z Sheriffem Tyraspol w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po meczu trener gospodarzy Carlo Ancelotti twierdził, że jego zespół nie zasłużył na porażkę.
– Zawiodły drobne szczegóły. Bardziej niż zmartwieni, jesteśmy smutni. Graliśmy intensywnie, z zaangażowaniem. Oceniam dobrze postawę drużyny – powiedział na konferencji prasowej Ancelotti.
– Sheriff dobrze bronił. Bronili jako mogli, byli bardzo zamknięci i cofnięci, zmuszali nas do gry bokami, ale dobrze rozgrywaliśmy i wiele razy przełamywaliśmy ich linię obrony. Mieliśmy wiele wrzutek… My nie zrobiliśmy dobrze tego, że przy małych szczegółach mogliśmy być bardziej skoncentrowani – dodał włoski szkoleniowiec.
[irp posts=”4225″ name=”Wielka sensacja! Nowy Sheriff w Madrycie”]
Dziennikarze pytali także o Edena Hazarda, który wyszedł w pierwszym składzie, ale nie był w stanie wnieść dużo pozytywów do gry Realu. Ancelotti stwierdził, że Belg zagrał dobrze, ale jedyne co mu brakuje, to strzelenie gola.
– W tego typu meczach, gdy masz całkowitą kontrolę, to małe szczegóły, które go rozstrzygają. Takie ekipy jak Sheriff grają na podstawie takich szczegółów. To kosztowało nas ten mecz. To może być dobra lekcja na przyszłość, bo takie spotkania rozstrzygane są przez szczegóły: aut, wrzutkę, rożny, bezmyślny faul… To cię kosztuje – stwierdził Włoch.