Strona głównaMedia"Ewakuują się". Media donoszą, co właśnie dzieje się w TVP

„Ewakuują się”. Media donoszą, co właśnie dzieje się w TVP

O „ewakuacji” dziennikarzy TVP donosi dziś branżowy portal WirtualneMedia.pl. Okazuje się, że znacząca część dziennikarzy obawia się podobnego potraktowania, jakiego przed 8 laty doświadczyli ich koledzy po fachu. Co dzieje się w przy Woronicza?

Nowy rząd – jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem prawdopodobnych koalicjantów – zacznie w praktyce sprawować władzę najwcześniej w grudniu. Jednakże przedstawiciele Telewizji Polskiej i innych mediów publicznych, którzy przez kilka lat służyli konserwatywnej partii rządzącej, wolą dmuchać na zimne. I wykonują niekonwencjonalne ruchy.

Co ciekawe – jak donoszą Wirtualne Media – wielu z nich wcale pokornie nie czeka na wypowiedzenie. Co jest – trzeba przyznać – sytuacją niemal bezprecedensową. W poprzednich latach po zmianie władzy w sercach niektórych do ostatnich chwili tliła się nadzieja. W 2023 roku mamy natomiast do czynienia z „masową ucieczką z tonącego okrętu”.

Dziennikarze błyskawicznie odchodzą z TVP po wyborach 2023

Wskazany wyżej serwis podaje, że „choć do zmian w Telewizji Polskiej może dojść dopiero za kilka miesięcy, to z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że część dziennikarzy „Wiadomości” TVP1 i TVP Info, już nosi się z zamiarem odejścia”. Dalej czytamy o dość interesujących powodach takich właśnie decyzji rzeczonych dziennikarzy. 

Otóż portalowi udało się porozmawiać z jednym z aktualnych dziennikarzy TVP. Nie chciał, by podawać jego nazwisko, lecz przekazał „WM” naprawdę ciekawe informacje. – Jeśli mają za co żyć, to ewakuacja może być dla nich wizerunkowo lepsza i bardziej honorowa niż zwolnienie – mówi dziennikarz TVP, proszący o anonimowość, w rozmowie z portalem WirtualneMedia.pl.

Czyżby na Woronicza – po blisko dekadzie – nastąpiło kolejne przetasowanie kadrowe? To dość typowe w powyborczych miesiącach w III RP. Na antenę „publicznej” prawdopodobnie wróci kilka znanych już z tej stacji twarzy, natomiast pracę tracić będą masowo ci, którzy są już nieodłącznie kojarzeni z Prawem i Sprawiedliwością.