Michał Probierz zyskuje coraz większą popularność wśród kibiców. Selekcjoner reprezentacji Polski odmienił grę biało-czerwonych, a sam dał poznać się jako elegancki i charakterny mężczyzna. Niewiele osób jednak wie, jak wygląda jego życie prywatne. Będziecie w szoku, gdy dowiecie się, co skrywa 51-latek.
Kiedy Michał Probierz zostawał selekcjonerem naszej kadry, ludzie kręcili nosem. Nie było to bowiem gorące nazwisko, wywołujące ekscytację wśród tłumów. Ot, zwykły ligowy trener bez poważnych sukcesów i bez znaczącego wpisu w swoim CV. Innymi słowy, nikt nie spodziewał się po nim fajerwerków.
Ekscentryczny szkoleniowiec odmienił jednak reprezentację. Wprowadził świetną atmosferę, poukładał grę i udowodnił w pierwszym meczu Euro 2024 przeciwko Holandii (1:2), że możemy grać jak równy z równym nawet z silniejszym rywalem. To wszystko sprawiło, że ludzie bardziej zaczęli interesować się jego osobą oraz tym, jaki jest na co dzień. Życie prywatne selekcjonera okazuje się doprawdy interesujące.
Życie prywatne Michała Probierza. Czy selekcjoner ma żonę i dzieci?
Probierz nie jest typem człowieka, który paraduje z bliskimi u boku na ściankach i raczej niechętnie pokazuje się wraz z rodziną w błysku fleszy. Bardzo skrzętnie chroni swoją prywatność i ceni święty spokój. Wiemy jednak, że selekcjoner ma za sobą zakończone już małżeństwo, ale za to obecne ma się bardzo dobrze.
O byłej żonie Michała Probierza nie wiadomo praktycznie nic. Sam mężczyzna nie wraca do tego tematu, lecz faktem jest, że była żona urodziła mu dwóch synów. Co najmniej jeden z nich także ma już dzieci, bowiem Probierz jest dziadkiem dla dwóch wnuczek. Trzeba przyznać, że nieźle jak na 51-letniego faceta!
Obecna żona selekcjonera reprezentacji Polski nazywa się Marta i jej postać także owiana jest dużą tajemnicą. Kilka razy widziano ją razem z mężem na branżowych imprezach, ale to byłoby na tyle. Para poznała się kiedyś w jednej z restauracji, lecz nie była to natychmiastowa namiętność. Probierz zdradził w jednym z wywiadów, że swoją żonę tego dnia widział kilka razy, ale mimo to nie zamienili wówczas ani słowa.
– Z Martą mieliśmy okazję przebywać w tej samej restauracji, a jeszcze tego samego dnia aż trzy razy przypadkiem trafialiśmy na siebie, nie zamieniając słowa. Kolejnym razem zagadnąłem, zaczęliśmy się spotykać. Jesteśmy przeciwieństwami, ale inne punkty widzenia wcale nie są przeszkodą – powiedział Probierz na łamach serwisu „Weszło”.