Dariusz Mioduski udzielił wywiadu „Polsatowi Sport”, w którym wypowiedział się o sytuacji kadrowej Legii Warszawa oraz ostatnim meczu ze Spartakiem Moskwa, w którym górą była drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza.
– Mieliśmy dużo spokoju, jeżeli chodzi o budowanie tej drużyny. Wydawało nam się, że już sporo zrobiliśmy na samym początku, jak i w trakcie okienka transferowego. Końcówki zawsze są nerwowe, ale w ostatnim dniu też udało nam się pozyskać dwóch piłkarzy. Jeden z nich zrobił sporą różnicę, a drugi zagrał niezły mecz. Z punktu widzenia kibica zawsze chce się więcej. Dziesięciu zawodników, którzy do nas przyszli pasuje do tego klubu. Byliśmy przekonani, że to zadziała, ale nie spodziewaliśmy się, że już w pierwszym meczu – powiedział Mioduski.
Legia Warszawa awansowała w tym sezonie do fazy grupowej Ligi Europy, którą rozpoczęła od pokonania w Moskwie Spartaka 1:0. W drugim meczu pomiędzy Leicester i Napoli padł remis, dlatego mistrz Polski objął tymczasowo prowadzenie w grupie.
– Wielu zawodników, którzy stanowią trzon zespołu, nauczyło się już, jak grać razem i współpracować z Czesławem Michniewiczem. Wcześniej brakowało nam mobilności, szybkości i technicznej gry. To zadecydowało, o tym, że w takim meczu możemy pokusić się o zwycięstwo. Nasz zespół jest kompletny na każdej pozycji. Dzięki różnorodności zawodników szkoleniowiec może ustawiać skład pod konkretny mecz – stwierdził prezes Legii.
Mistrzowie Polski awansowali do europejskich pucharów po raz pierwszy od kilku sezonów. Choć na arenie krajowej są w ostatnich latach dominatorami, to nie mogli przełożyć tego na sukces w Europie. Mioduski patrzy jednak w przyszłość.
– Najważniejszy jest zawsze sport. Za dobrym wynikiem idzie również sukces finansowy, chociaż jeszcze bym tego tak nie nazywał. Dopiero budujemy drużynę pod systematyczną grę w europejskich pucharach. Teraz naszym planem minimum była gra w Lidze Konferencji. W przyszłości to zmienimy to na rozgrywki Ligi Europy. Dzięki temu nasza sytuacja finansowa będzie ustabilizowana – powiedział biznesmen.