Strona głównaWydarzeniaWielka porażka Donalda Tuska. Gdy wyjrzał na Plac Zamkowy, osłupiał

Wielka porażka Donalda Tuska. Gdy wyjrzał na Plac Zamkowy, osłupiał

Donald Tusk był przekonany, że uda mu się zwołać największą antyrządową manifestację w trakcie rządów PiS. Okazało się jednak, że przeciwko rządowi nie wystąpi połowa narodu, a garstka osób. Garstka, w kontekście szumnych zapowiedzi i oczekiwań. Tusk musiał mocno się zdziwić, gdy wyjrzał na Plac Zamkowy 10 października 2021 r. tuż przed godz 18.00. Czyli tą, na którą zaplanowano początek protestu.

Zmiany w 500 plus. Tysiące rodzin może stracić pieniądze, rząd szuka oszczędności

Protest na Placu Zamkowym 10 października 2021. Porażka Donalda Tuska

Najwyraźniej polityczna siła przebicia Donalda Tuska nie jest tak ogromna, jak oczekiwała tego opozycja. Były premier bryluje co prawda na Twitterze i Facebooku, gdzie może liczyć na wydatne wsparcie partyjnych kolegów oraz profili powiązanych z siłami antyrządowymi.

Protest na placu zamkowym okazał się jednak – jeśli nie chcemy użyć określenia „klapą” – pierwszą, małą porażką Tuska po powrocie do kraju. Manifestacja miała przebić wszystkie organizowane przez KOD i resztę frakcji opozycyjnych, które nieporadnie próbowały zagrozić Prawu i Sprawiedliwości, gdy Donald Tusk przebywał w Brukseli. 

Tusk wysuwa poważne groźby. Te słowa byłego premiera bardzo niepokoją

Tymczasem – jak widać na kadrze z TVN24 – kilka minut przez 18-tą na Placu Zamkowym zgromadzonych było zaledwie kilka tysięcy osób. Mniej-więcej połowa z nich to emeryci dzierżący w rękach flagi unijne. Oto nadszedł moment, w którym dla opozycji konstytucja RP nie jest już świętością. Teraz podważają jej zapisy w obronie interesów Brukseli. 

Pochód jest spory. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że odbywa się w pandemii, a pogoda nie sprzyja. Bez wątpienia nie jest to jednak to, czego oczekiwał Tusk. Chciał przypuścić swoisty zamach stanu, tymczasem na jego wezwanie zareagowało kilka tysięcy obywateli. Kadrów z innych miast TVN nawet nie pokazywał. Obejrzeliśmy jedynie pojedyncze wejścia reporterów, którzy mówili o „licznych grupach ludzi, którym zależy na pozostaniu Polski w Unii Europejskiej”. 

Jarosław Jakimowicz: Tusk chce dokończyć to, co rozpoczął w Smoleńsku

Podobne artykuły