Były premier Polski, a także wieloletni przewodniczący Rady Europejskiej. Donald Tusk to polityk, którego absolutnie nikomu – przynajmniej w Polsce – nie trzeba przedstawiać. Wiele wskazuje na to, że przed nim wiele nieprzespanych nocy.
Kampania przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi trwa w najlepsze. Siłom konserwatywnym dosłownie z nieba spadła afera w Europejskiej Partii Ludowej, której także przewodzi Tusk. Politycy w niej zrzeszeni są masowo oskarżani o zachowania korupcyjne. Co ciekawe, lider Platformy Obywatelskiej usiłuje przemilczeć temat.
Tusk usłyszy zarzuty?
Prawo i Sprawiedliwość, które ubiega się o trzecią z rzędu kadencję u władzy, zrobi wszystko by postawić Donalda Tuska i jego zaprzyjaźnionych eurodeputowanych przed sądem. Mają ku temu idealną „podkładkę”. Oto bowiem ludzie, którzy od lat zarzucają rządzącym Polską brak poszanowania dla praworządności, sami tkwią w aferze korupcyjnej.
– To, że PO odwołało od dłuższego czasu planowane posiedzenie Europejskiej Partii Ludowej w Polsce, pokazuje, że ich obawy są dużo poważniejsze, niż na początku można było sądzić. Boją się, żeby to odium afery korupcyjnej nie spadło także na polskich europosłów, a głównie na Donalda Tuska, ponieważ wiemy, że śledztwo obejmuje lata, w których on szefował EPL-owi – powiedziała europosłanka PiS Elżbieta Rafalska w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Jak zauważamy wyżej, wyborcza walka staje się coraz bardziej intensywna. Nie może zatem dziwić fakt, że ludzie podlegli Jarosławowi Kaczyńskiemu zrobią wszystko, by udowodnić udział Donalda Tuska w skandalicznych procederach brukselskich, o których jest głośno już od wielu miesięcy.