Stany Zjednoczone wygrały z Australią 97:78 i awansowały do finału koszykarskiego turnieju olimpijskiego mężczyzn. Mogło się wydawać, że był to spokojny mecz dla Amerykanów – nic bardziej mylnego.
Amerykanie awansowali do półfinału turnieju olimpijskiego po wyeliminowaniu Hiszpanów, aktualnych mistrzów świata z 2019 roku z Chin. Stany Zjednoczony objęły prowadzenie w trzeciej kwarcie i nie oddały prowadzenia już do końca meczu.
Australia nie jest wygodnym rywalem dla USA. Amerykanie przegrali z tym zespołem 83:91 w przedolimpijskim sparingu. Australijczycy radzili sobie w Tokio bardzo dobrze, a w ćwierćfinale wyeliminowali silnych Argentyńczyków wygrywając aż 97:59.
Półfinał zaczął się bardzo dobrze dla Australii, która zaczęła kontrolować mecz i nie dopuszczać Amerykanów do tworzenia trudnych sytuacji. W pewnym momencie wygrywali nawet 41:26. Jednak Dream Team w końcu wrzucił kolejny bieg.
Wszystko zmieniło się po czasie wziętym przez selekcjonera USA Grega Popovicha w drugiej kwarcie. Po wznowieniu gry Amerykanie zanotowali serię 16:4. W trzeciej kwarcie Dream Team był już nie do powstrzymania i szybko wyszedł na wysokie prowadzenie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 97:78 i to USA zagra w finale.
Rywalem Amerykanów będzie Słowenia lub Francja. Trójkolorowi już wygrali z USA w Tokio, z kolei Słoweńcy mają w swoim składzie jedną z największych gwiazd NBA – Lukę Doncicia. Drugi półfinał zostanie rozpocznie się dziś o godzinie 13:00 czasu polskiego.