Dziennikarz TVP Adrian Klarenbach wytknął pisowcom, iż ci kompletnie nie przemyśleli decyzji o wprowadzeniu embarga na rosyjskie surowce energetyczne. Grupa trzymająca władzę zamiast zapewnić Polsce i Polakom bezpieczeństwo energetyczne, postanowiła wybiec już w kwietniu przed szereg, odcinając uzależnioną od Wschodu Polskę i sprowadzając na kraj widmo kryzysu energetycznego. A ten już przecież trwa.
W studio telewizji publicznej miała miejsce praktycznie niespotykana sytuacja. Dziennikarz stacji postanowił bowiem skrytykować obóz rządzący.
Dziennikarz TVP wprost o tym, co zrobili pisowcy
– Polska na szybcika wprowadzała embargo [na rosyjskie surowce energetyczne – red.] – zauważył Adrian Klarenbach.
– Polska rzeczywiście wprowadzała embargo, bo wprowadziliśmy dopiero w kwietniu – podkreślił, spoglądając na polityka PiS.
Dziennikarz przypomniał również widzom, że Unia Europejska wprowadziła embargo na rosyjskie surowce energetyczne na przełomie lipca i sierpnia.
– Okazuje się, że w piątek dopiero Włosi zostali odłączeni od dostaw rosyjskiego gazu, dziwnym trafem. I też dziwnym trafem Austriacy na przykład, do soboty ten gaz rosyjski też mieli – wskazał Adrian Klarenbach.
– Oczywiście. Właśnie przez takie zachowania Rosja nadal jeszcze morduje na Ukrainie – odparł pisowiec.
Redaktor @AKlarenbach przypomniał, że reszta Europy najpierw zrobiła zapasy węgla i gazu a dopiero później robiła gesty "walki z Putinem" a PIS wprowadził embargo już w kwietniu 2022 zostawiając Polaków bez węgla i gazu na zimę.@m_kaluzny: przez nich Rosja morduje na Ukrainie🤦♂️ pic.twitter.com/ophcunYy2k
— Bob Giedron 💯 🇵🇱 (@Bob_Gedron) October 3, 2022