Strona głównaSportEURO 2024Będzie decyzja UEFA ws. sędziego meczu Polska - Austria? Kara adekwatna do...

Będzie decyzja UEFA ws. sędziego meczu Polska – Austria? Kara adekwatna do liczby błędów?

Sędzia Halil Umut Meler, który prowadził mecz Polska – Austria na Euro 2024, zostanie ukarany przez UEFA? Zdania na temat jego pracy przy piątkowym spotkaniu reprezentacji Polski są podzielone. Środowisko jest jednak zgodne: fatalnie posędziowane zawody. I to w obie strony. Co na to Grzegorz Lato – legenda polskiej piłki i były prezes PZPN? Zapytaliśmy go, co może grozić tureckiemu arbitrowi za taki sędziowski blamaż w meczu takiej rangi. 

Wielu było sfrustrowanych, a nawet rozwścieczonych kilkoma decyzjami Halila Umuta Melera podczas przedwczorajszego meczu. Spora część kibiców i ekspertów sądzi bowiem, że w okolicach 20. minuty reprezentacji Polski należał się rzut karny. Obrońca austriackiego zespołu co prawda miał rękę przy sobie, ale jednak łokciem powiększył obrys ciała i zablokował strzał Piotra Zielińskiego.

Strzał celny, mocny i zmierzający w światło bramki. Gdyby nie obrońca, który stanął na drodze piłki (a raczej jego ręka), strzegący bramki reprezentacji Austrii Patrick Pentz mógłby mieć niewiele do powiedzenia. Co więcej, gdy ta sytuacja miała miejsce, przegrywaliśmy już 0-1. Co prawda „odkuliśmy się” niespełna 10 minut później, gdy na 1-1 strzelił Krzysztof Piątek. Natomiast gdyby nie pomyłka tureckiego sędziego (nawet nie skorzystał z VAR-u), moglibyśmy schodzić na przerwę prowadząc.

Czy sędzia wypaczył wynik meczu? UEFA ukarze go za tak niesprawiedliwe gwizdanie w meczu Polaków? Głos w tej sprawie, specjalnie dla redakcji mPress.pl, zabrał Grzegorz Lato.

Polska – Austria: Sędzia Umut Meler zostanie ukarany przez UEFA?

Halil Umut Meler pomylił się w tym meczu mnóstwo razy. Opisywaliśmy to zresztą chociażby w tym artykule. Najpierw nie podyktował karnego dla Polaków. Karnego, dzięki któremu – w razie jego wykorzystania – mógłby pozwolić nam schodzić na przerwę przy prowadzeniu 2-1. Nie zaś z remisem 1-1. Mecz mógłby wówczas inaczej się potoczyć, Michał Probierz mógłby przyjąć taktykę pozwalającą utrzymać korzystny wynik i zdobyć upragnione 3 punkty.

Tak się jednak nie stało. Poza tym Turek podyktował masę dziwnych, miękkich fauli w środku pola. Jakby próbując całkowicie zabić dynamikę meczu. Omal nie dopuścił do przeprowadzenia zmiany… w trakcie gry. To nie hokej, panie Umut. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że w jednej sytuacji skrzywdził również naszych rywali, którym należał się jeszcze bardziej ewidentny karny, niż nam.

Nawet Dariusz Szpakowski, komentujący to spotkanie, już w pierwszej połowie powiedział: – Troszeczkę gubi się turecki arbiter w tym spotkaniu. W tej chwili ani Polacy, ani Austriacy nie do końca wiedzą, dlaczego sędzia przerwał grę. Podobnych śmieszno-strasznych sytuacji było multum. Słowem: dramat. Jak to wszystko widzi Grzegorz Lato, dziś już z perspektywy kibica?

Lato o meczu z Austrią i tureckim sędziowaniu

Grzegorz Lato o Euro 2024
Grzegorz Lato

Nie po raz pierwszy Grzegorz Lato był tak miły i poświęcił nam kilka minut na rozmowę telefoniczną. O meczu z Austrią wypowiada się na chłodno. Jak słyszymy, nie szukałby przyczyn porażki reprezentacji Polski wyłącznie w postawie sędziego. Choć – jak mówi – „no, na pewno nie pomagał (sędzia – przyp. red.)„.

– Co do kar dyscyplinarnych UEFA, to wie pan… Musiałoby się wydarzyć coś naprawdę skandalicznego. Żeby sędzia na przykład został zawieszony, czy coś w ten deseń, natomiast powiem tak: ten mecz z Austrią, nasz – poprowadzony bardzo słabo. […] Jeszcze całkiem młody, bo ile – 37 lat, tak? – sędzia. Może zjadła go po części trema, może zabrakło doświadczenia. Trudno powiedzieć – mówi nam Grzegorz Lato. Na pytanie o możliwe konsekwencje, jakie UEFA mogłaby wyciągnąć wobec Umuta Melera, król strzelców mundialu z 1974 r. odpowiada z uśmiechem, który wręcz „słychać” w słuchawce.

Jako doświadczony piłkarz, działacz i wreszcie niedawny prezes PZPN, mówi wprost: „Nawet tak słaby mecz, życia temu Turkowi nie zniszczy”. Jeżeli już ktoś w UEFA zainteresuje się tym meczem, a meczów rozgrywa się przecież na Euro mnóstwo. Powtarzam: jeżeli... To może w przyszłości ktoś zaproponuje, żeby nie obsadzać tego Melera w ważniejszych meczach – tłumaczy nasz rozmówca. Dodaje, że przy takiej dyspozycji turecki sędzia „nie dostanie” raczej żadnego meczu fazy pucharowej. Zatem tej, w której walczyć będą reprezentacje, które wyszły ze swoich grup.

Nie jesteśmy piłkarskim pępkiem świata

Legendarny piłkarz zwraca również uwagę na to, że w obliczu takiego natłoku meczów, nikt na zachodzie nie analizuje tak wnikliwie błędów sędziego w meczu Polski z Austrią. Cóż – tu musimy się zgodzić. Z perspektywy przeciętnego kibica niebędącego Polakiem lub Austriakiem, spotkanie naszych reprezentacji nie było – oględnie mówiąc – hitem.

– Oczywiście odpowiedni departament w UEFA obserwuje pracę każdego arbitra, tylko wie pan: my troszeczkę, jako Polacy którzy dobrze życzą tej drużynie, często kierujemy się emocjami – zauważa Grzegorz Lato. Podkreśla też, że poza nami żadna nacja nie jest raczej oburzona tym, jak sędziował ten Turek. – To jest jakiś duży temat, duża afera, ale tylko w Polsce – konkluduje.

– Czasu nie cofniemy, nie ma nas już na Euro, szkoda. Bo ten mecz z Holandią, pierwszy – powiem panu – naprawdę dawał nadzieję. Zagraliśmy solidnie, a z Austrią, cóż, co by nie mówić z przebiegu meczu, zasłużona przegrana – skwitował Lato zaznaczając, że ma nadzieję, iż Michałowi Probierzowi uda się zbudować silną, zgraną reprezentację Polski na kolejne lata.

Podobne artykuły