Ewa Krawczyk oprowadziła dziennikarzy po swoim domu. „Krzysztof ciągle jest tu obecny”

Ewa Krawczyk po śmierci męża stała się bardzo medialną postacią. Zaczęło się od dramatycznych scen na kwietniowym pogrzebie męża. Zanosiła się wówczas płaczek i tuliła do trumny. Później stała się główną postacią w walce o prawa do twórczości Krzysztofa Krawczyka. 

Teraz – zdaniem wielu internautów – Ewa Krawczyk zaczyna nie na żarty przesadzać. Rozmawia z dziennikarzami nawet na cmentarzu, chętnie udziela wywiadów. Ostatnio nawet zachęcała do zakupu płyty męża… dołączonej do jednego z tabloidów. 

[irp posts=”5181″ name=”Szokujący fakt o Pietrku z Rancza”. Widzowie nie mogą w to uwierzyć”]

Dom Krzysztofa i Ewy Krawczyków. Żona artysty oprowadziła po nim dziennikarzy

„Kiedy ten serial się skończy” – pytają bezsilnie niektórzy komentujący. Jednakże Ewa Krawczyk zdaje się nie zważać na głosy krytyki. Odcina kupony od sławy męża z dnia na dzień. Tym razem zaprosiła do domu dziennikarzy „Super Expressu”.

Ten tabloid bardzo chętnie „współpracuje” w ostatnich miesiącach z 61-letnią wdową. – Nie wyobrażam sobie, żeby tu nie było jego zdjęć, żeby go tu nie było – wyjaśniła wszechobecność fotografii Krzysztofa Krawczyka w swoim domu jego żona. 

Zaznaczyła, że ich obecność pozwala jej przetrwać trudny czas żałoby po zmarłym małżonku. Dodatkowo kobieta pokazała dziennikarzom, jak wygląda dom. Nagranie można obejrzeć poniżej. 

„Tak mieszkał Krzysztof Krawczyk” – zatytułował swoje wideo „Super Express”. Temat jego śmierci i życia prywatnego jest przez tabloid regularnie opisywany od kilku miesięcy. Jest tym bardziej nośny, że rzekomo załamana wdowa chętnie przykłada rękę do kolejnych publikacji. 

Opinie