Edyta Górniak wiele razy w ostatnich kilkunastu, a może nawet już kilkudziesięciu miesiącach przekraczała granice. Przeważnie granice żenady. Już w ubiegłym roku były poważne obawy o jej stan zdrowia. Teraz jednak wszystko wskazuje na totalny dramat. Jej Instagram to mroczna strona Internetu.
Można Edytę Górniak ubóstwiać, można też za nią nie przepadać. Przyznać natomiast należy jedno: artystka ta jest bardzo zasłużona dla polskiej kultury, a także nieco precyzyjniej ujętej popkultury. Jednakże to, co dzieje się z nią teraz, niepokoić może nawet tych, którym średnio po drodze z jej talentem.
Edyta Górniak i Instagram – wybuchowa mieszanka
Jak wiadomo, Górniak od dłuższego czasu nie potrafi poukładać swoich emocji. A właściwie panowania nad nimi i niewylewaniem każdej negatywnej do sieci. To, co zrobiła tym razem, zaniepokoiło jej fanów już nie na żarty. Jej Instagram znów zapełniły bowiem treści dosłownie przyprawiające o ciarki. Można by rzec: ona ZNÓW to zrobiła. Mimo subtelnych sugestii, mimo krytyki, a nawet hejtu…
Jak informowaliśmy w weekend, coś złego dzieje się z Edytą Górniak. Jak już zapewne większość z was wie, opublikowała ona wówczas filmik, na którym przez bite 2 minuty szlocha i łka do telefonu, niemalże jak małe dziecko. Oczywiście – płakać ma prawo każdy. Ale nie każdy wrzuca tak porażające nagrania do sieci. Ta publikacja Edyty Górniak nie pozostała oczywiście bez reakcji.
Co dolega Edycie? Fani po omacku szukają diagnozy
Pod naszym artykułem głos zabrało wielu ludzi, którzy dobrze artystce życzą. Przede wszystkim jej fani. I to właśnie oni są przekonani, że tutaj nie obejdzie się bez pomocy specjalisty. – Myślę że wizyta u Pani psycholog jest konieczna!!! Nie wiem czy nie skończy się na „uspokajaczach” – brzmi jeden z popularniejszych komentarzy pod naszą publikacją. Ktoś inny dodaje z kolei:
„Pani Edytko… Kocham Panią dlatego radzę:
- telefon do sejfu,
- ego do śmietnika,
- dobrego terapeutę,
- przyjaciółkę,
- ALBO ZATRUDNIĆ DOBREGO SPECJALISTĘ OD PR…”
– Szkodzi Pani sama sobie… Szczerze płacze się w samotności a nie na oczach milionów – kwituje fanka Edyty. A wy jak sądzicie, czego potrzebuje Edyta Górniak, by w końcu dojść do siebie?