Strona głównaRozrywkaFranciszek Pieczka odchodził w dramatycznych okolicznościach. Dotąd nikt o tym nie wiedział

Franciszek Pieczka odchodził w dramatycznych okolicznościach. Dotąd nikt o tym nie wiedział

Niespełna miesiąc temu obchodziliśmy pierwszą rocznicę śmierci jednego z najbardziej długowiecznych polskich aktorów. Franciszek Pieczka był kimś wybitnym dla kilku pokoleń. To nie lada osiągnięcie. Zmarł w wieku 95 lat. Jednakże na myśl o okolicznościach, w jakich odchodził, mogą zaszklić się oczy.

Legenda serialu „Ranczo” czy – dziesiątki lat wcześniej – „Czterech pancernych i psa” cieszył się życiem do samego jego końca. Dosłownie na kilka tygodni przed śmiercią ojca, jego syn – Piotr – opowiadał dziennikarzom mPress.pl, że tata czuje się dobrze i właśnie pojechał na działkę.

Choć oczywiste było, że 95-letni człowiek nie przeżyje kolejnych 50 lat, na tamten moment mało kto zdawał sobie sprawę z tego, jak blisko jest ten smutny dzień. „Ur. 18 stycznia 1928 w Godowie, zm. 23 września 2022 w Warszawie” – czytamy o nim na Wikipedii. Natomiast gdybyśmy mieli przytoczyć zapisane tam dokonania i role pana Pieczki, mogłoby „zabraknąć monitora”. Cóż. Był legendą. Poprawka: on JEST legendą!

Franciszek Pieczka odchodził powoli

Ostatni okres życia miał energiczny. Ostatnie dni natomiast – już nieco gorsze. Czuł się słabiej, być może już wtedy coś przeczuwał. Mógł oczywiście liczyć na wsparcie bliskich. Mieszkał bowiem z synem Piotrem oraz jego żoną. Małżeństwo wspólnie opiekowało się seniorem.

Jednak tuż przed tragicznym 23 września Franciszek Pieczka miał być nieco przygaszony. By nie powiedzieć: przygnębiony. Powód? Gdy go podamy, zapewne większość Czytelników uzna go za dość błahy. Po głębszym przemyśleniu dochodzimy jednak do wniosku, że człowiek ten był nie tylko wybitnym artystą, ale i altruistą.

W ostatnich miesiącach przed śmiercią pomagał swojej wnuczce w przygotowywaniu jej pierwszego, krótkometrażowego filmu. Pieczka nawet w nim zagrał, i to główną rolę. Jego wnuczka – Alicja Pieczka – studiuje bowiem reżyserię i chce pójść w ślady dziadka. Pracować będzie jednak „za kamerą”.

Alicja Franciszek Pieczka wnuczka 19 10 2023
Franciszek Pieczka ze swoją wnuczką – Alicją

Był człowiekiem wyjątkowym

Skąpy? W życiu! Złośliwy? W żadnym wypadku! Zazdrosny lub zawistny? Nic z tych rzeczy. Pomocny? Oj, tak! Empatyczny? Nad wyraz! Tak na pytania o charakter Franciszka Pieczki odpowiadają najczęściej ludzie, którzy blisko go znali.

Był także bardzo wdzięczny. Na wiele miesięcy przed śmiercią opowiadał w rozmowie z dziennikarką jednego z kolorowych pism, jak dobrze traktowany jest w domu. – Syn i jego żona dbają o mnie, przynoszą mi zakupy – mówił. Było to w okresie „wiadomo jakich” obostrzeń. Wracając do wspomnianego filmu. – Dziadek dużo doradza, angażuje się – mówiła nam Alicja Pieczka dosłownie na kilkanaście dni przed odejściem aktora. Zdradziła nam nawet, że nanosił on poprawki na scenariusz.

Premiera uczelnianego filmu, którym „zarządzała” Alicja, z różnych względów się jednak opóźniała. A Franciszek Pieczka bardzo chciał zobaczyć efekt współpracy z ukochaną, niespełna 20-letnią wnuczką. Niestety, zabrakło kilku dni. Być może to przeczuwał i stąd tak mocne przygnębienie w ostatnich chwilach? 

Podobne artykuły