Kamil Glik odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem z reprezentacją Albanii. Obrońca został zapytany m.in. o sprawę rzekomego rasizmu w spotkaniu z Anglią.
Obrońca został oskarżony o to, że w rasistowski sposób obraził Kyle’a Walkera. Angielska federacja złożyła w tej sprawie zawiadomienie do FIFA, która miała wszcząć śledztwo i wyjaśnić sytuację.
– Dla mnie historia zakończyła się dzień, dwa dni po meczu. Żadnego gestu rasistowskiego nie wykonałem nigdy w moim życiu, tak samo jak w trakcie i po meczu z Anglią. Nie mam jeszcze oficjalnego komunikatu z FIFA czy UEFA, ale jestem przekonany, że sprawa zostanie umorzona, bo inaczej być nie może – powiedział Glik.
Polak wypowiedział się także na temat dzisiejszego meczu z Albanią. Glik nie bagatelizuje przeciwnika, w którego kadrze znajduje się wielu zawodników grających w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech.
– Zdajemy sobie sprawę, że gramy przeciwko drużynie, która w ostatnich miesiącach latach zrobiła ogromny postęp. Wielu jej zawodników jest naprawdę jakościowych – stwierdził obrońca reprezentacji Polski.
– Nie chciałbym wyróżniać nikogo indywidualnie z drużyny rywala. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Albańczycy znakomicie się bronią. Udało nam się jednak zdobyć aż cztery bramki, a Albanii nie zdarza się aż tak często tracić tyle goli. Natomiast każdy mecz pisze swoją historię. Myślę, że trener Reja pod względem taktycznym będzie do tego spotkania dobrze przygotowany – dodał Glik.