Słowacja, Hiszpania i Szwecja będą rywalami reprezentacji Polski na trwającym już Euro 2020. O ile liczymy na korzystne wyniki w starciach z południowymi sąsiadami, a także tymi zza Bałtyku, to co do meczu z „La Furia Roja” mało kto ma w Polsce złudzenia. Wyjątkiem zdaje się być Grzegorz Lato.
Lato przed inauguracyjnym występem biało-czerwonych jest ograniczonym optymistą. Wierzy jednak, że udane spotkanie ze Słowacją może tchnąć w naszą drużynę nowe siły. W zaskakujący sposób były prezes PZPN, a także król strzelców Mistrzostw Świata, wypowiada się natomiast na temat meczu z Hiszpanią, który rozegramy w 2. kolejce – 19 czerwca.
CZYTAJ TAKŻE: Grzegorz Lato: jestem z tą reprezentacją na dobre i złe. Piękne słowa legendy reprezentacji Polski [WYWIAD 2021]
Mecz z Hiszpanią z 2010 roku, choć towarzyski, zapadł w pamięć polskich kibiców szczególnie mocno. Wybierająca się wówczas na Mundial do Afryki „La Furia Roja” rozniosła kadrę Franciszka Smudy – wygrywając 6-0. Dziewięć lat później, podczas Euro U-21, nasza młodzieżówka podejmowała Hiszpanów. Wynik? 0-5. Rywale z Półwyspu Iberyjskiego mają zatem prawo źle nam się kojarzyć. Stąd też wielu kibiców w Polsce liczy jedynie na to, byśmy się w starciu z południowcami nie skompromitowali. Jak chociażby Niemcy, którzy w listopadzie ulegli w Sewilli 0-6. I przypomnijmy, że nie było to towarzyskie starcie w eksperymentalnych składach, a oficjalny mecz w ramach Ligi Narodów. Co prawda w kolejnych miesiącach Hiszpanom zdarzały się słabsze mecze, nawet z outsiderami, ale zaraz potem przychodziły genialne, a przede wszystkim skuteczne występy.
Grzegorz Lato: każdy mecz jest inny
W meczach z nami – jak na złość – España zwykle nie ma skrupułów i nie tyle nas ogrywa, co wręcz poniża. Nic więc dziwnego, że wielu polskich kibiców nie zastanawia się CZY, tylko ile goli stracimy i jak wysoko przegramy. Natomiast Grzegorz Lato uważa, że wcale nie jesteśmy skazani w tym meczu na pożarcie.
– Jak jechaliśmy na Wembley, to też wszyscy mówili: A! Przegramy trójkę, czwórkę. A okazało się, że Anglicy wywalczyli ledwo 2-1 – powiedział dziś Grzegorz Lato w wywiadzie dla mPress.pl. Nawiązywał oczywiście do marcowego starcia Polaków z Anglikami, gdy trafienie na Wembley zaliczył Jakub Moder. Legenda polskiej piłki jest przeciwna pompowaniu balonika, ale i nie uważa, że nie mamy najmniejszych szans, by postawić się Hiszpanom.
– Poczekajmy – mówi łagodzącym tonem Lato. Może więc niekoniecznie „over 4.5 wejdzie jak w masło”? Byłoby świetnie, gdyby naszej kadrze udało się postawić naszpikowanej gwiazdami reprezentacji Hiszpanii. Będzie to jednak – co zresztą Grzegorz Lato przyznaje – bardzo trudne. Ale przecież piłka nożna to gra niespodzianek. A Hiszpanie tracili już punkty w fazie grupowej wielkich turniejów z zespołami mniej uznanymi, niż Polska.
Oby Pan Grzegorz miał rację!
CZYTAJ TAKŻE: Christian Eriksen był już po drugiej stronie. Lekarze: to był cud, piłkarz wygrał ze śmiercią