Mecz Polska – Słowacja na Euro 2020 zapamiętamy na długo. Nie gorzej, niż pamiętne starcia z Koreą Południową, Ekwadorem czy Senegalem na Mundialach. Porażka, i to w tak koszmarnym stylu, była dla wielu kibiców szokiem. W wywiadzie dla mPress.pl Grzegorz Lato przestrzegał jednak i wypowiedział słowa, które – już na zimno – wybrzmiewają nam w uszach szczególnie.
[irp posts=”1328″ name=”Paulo Sousa pobił niechlubny rekord. Tak złego selekcjonera nie było od 1966 r.”]
„Głupawka” przed wielkim turniejem to norma. Nawet najbardziej zainteresowani futbolem kibice, którzy zdają sobie sprawę z ograniczonego potencjału reprezentacji Polski, przeważnie w głębi serca mają nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Że rozpoczniemy imprezę od zwycięstwa. Niestety – zwykle się rozczarowują. Z Euro 2020 najpewniej znów wrócimy po trzech meczach grupowych.
Grzegorz Lato przed meczem Polska – Słowacja wypowiedział znamienne słowa
Jasne jest, że Grzegorz Lato nie znał wyniku spotkania ze Słowakami przed jego rozpoczęciem. – Nie jestem czarodziejem – mówił w rozmowie z nami. Przestrzegał jednak, że Słowacja może okazać się jeszcze groźniejsza, niż się spodziewamy.
[irp posts=”1243″ name=”Grzegorz Lato: jestem z tą reprezentacją na dobre i złe. Piękne słowa legendy reprezentacji Polski – WYWIAD 2021″]
Przytaczał niekorzystne statystyki meczów Polaków z południowymi sąsiadami. Gdy my wybiegaliśmy już do meczu z Hiszpanią i naszych szansach na uniknięcie blamażu, Lato tonował nastroje i przekonywał, że w przeddzień starcia ze Słowacją, powinniśmy koncentrować się tylko i wyłącznie na tym meczu. – Nie dzielmy skóry na żywym niedźwiedziu – takich słów użył w rozmowie z mPress.pl Lato. Wówczas mówiliśmy „to oczywiste”, choć i tak spodziewaliśmy się poprawnego meczu Polaków. Dziś natomiast słowa te nabierają absolutnie innego wydźwięku.
[irp posts=”1319″ name=”Zabawna sytuacja Stanowskiego w serwisie Mercedes-Benz. Historia zatacza koło”]
Bo takiego kataklizmu spodziewał się chyba mało kto (choć pesymistów nie brakuje). Zanim boleśnie zderzyliśmy się z rzeczywistością, dopuszczaliśmy myśl, że możemy ze Słowakami stracić punkty. Na przykład remisując. Porażka była scenariuszem, o którym chyba nawet nie chcieliśmy myśleć. A przecież – jak się okazało – jak najbardziej możliwym.