Dziś – jedna z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd TVP. Na początku lat 80. – wchodząca w świat dużych mediów. Nowe władze – zarówno polityczne, jak i te przy Woronicza – wzięły na celownik Elżbietę Jaworowicz. Bardzo ciekawa jest przyczyna. Czym zawiniła prowadząca „Sprawę dla reportera”? Udało nam się tego dowiedzieć. Prawdopodobnie to ostatnie miesiące dziennikarki w TVP.
Tuż po jesiennych wyborach w Telewizji Polskiej przeprowadzono swoiste czystki. Niemal każdy dziennikarz i celebryta – choćby pośrednio związany z poprzednią władzą – musiał szybko rozglądać się za nową pracą. Ostały się jednak osoby, których wydalić nie zdołano.
Jedną z nich jest właśnie Elżbieta Jaworowicz. Swoją Sprawę dla reportera prowadzi w TVP już od ponad czterech dekad. Być może niektórym trudno w to uwierzyć, ale pilotażowy odcinek jej programu interwencyjnego wyemitowano w styczniu… 1983 roku.
Formuła od tego czasu nazbyt się nie zmieniła. Na niekorzyść – przynajmniej zdaniem ogromu internautów – zmieniła się natomiast postawa prowadzącej. Niekiedy trywializuje ona ludzkie problemy, a jej program z odcinka na odcinek „memowieje”. Przyczyny jej planowanego rzekomo odejścia z TVP są jednak inne.
Jaworowicz odchodzi z TVP? Wraz z nią zniknąć ma „Sprawa dla reportera”
Jeszcze niedawno wydawać by się mogło, że to głównie dziennikarze działów informacyjnych „miesieli” odejść po tym, jak nowa władza przejęła media publiczne. Zwolnienia Michała Rachonia, Danuty Holeckiej, Magdaleny Ogórek czy Michała Adamczyka były nie tyle łatwe do przewidzenia, co – w polskich realiach – oczywiste.
Dlaczego natomiast kolejną ofiarą „czystek” w publicznej telewizji miałaby paść Elżbieta Jaworowicz? Otóż legendarna reporterka, a także prowadząca studyjne dyskusje, ma „za uszami” więcej, niż większość widzów przypuszcza. Przynajmniej w oczach obecnej władzy oraz ludzi z nią związanych. Przejdźmy zatem do sedna.
Przyczyn prawdopodobnego w najbliższym czasie odejścia Elżbiety Jaworowicz z TVP jest kilka. Główną jest to, że przez 8 lat rządów PiS nigdy nie zająknęła się na temat polityki prowadzonej przez tamtą władzę. Ponadto:
- Widzowie są już zmęczeni archaiczną formułą programu
- „Sprawa dla reportera” jest coraz szerzej krytykowana, zwłaszcza w sieci
- Program rzadko przynosi realne korzyści ludziom, którzy przyszli prosić o pomoc
- Jaworowicz zapraszała po wielokroć do studia takie osoby jak Zenek Martyniuk
Co zamiast „Sprawy dla reportera”?
Na tę chwilę nie wiadomo, czy w przypadku pożegnania Elżbiety Jaworowicz, jej program całkowicie zniknie z ramówki TVP. Na pewno jednak – o czym informowaliśmy już początkiem roku – TVP chce w warstwie interwencyjnej emitować program „świeższy”.
Czy będzie to „Sprawa dla reportera” w bardziej nowoczesnej formie, z nową prowadzącą, czy może całkowicie nowy program? Tego na tę chwilę nikt nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić. Natomiast – cytując klasyka – „zobaczymy, czas pokaże”.