Anna Lewandowska z dnia na dzień stała się w Hiszpanii wielką gwiazdą. Nic dziwnego, bo jej mąż – Robert – gra fantastycznie w barwach FC Barcelony. To sprawia, że hiszpańskie media niezwykle interesują się tą parą. Tym razem jednak trochę przesadziły.
Anna Lewandowska, podobnie jak jej mąż Robert, szybko zaaklimatyzowała się w Barcelonie. 34-letni napastnik strzela gola za golem w barwach nowego klubu, a jego żona robi furorę na trybunach i w mediach społecznościowych. Polka błyskawicznie stała się jedną z ulubionych WAGs (żon i partnerek piłkarzy) kibiców „Dumy Katalonii”.
Hiszpańskie media od wielu dni interesują się życiem jej męża – Roberta Lewandowskiego – do klubu FC Barcelona. Polak nie schodził z pierwszych stron gazet, a dociekliwi hiszpańscy dziennikarze nie koncentrowali się tylko na jego piłkarskiej karierze. Mieliśmy więc sporo artykułów o jego majątku oraz o jego rodzinie.
Tamtejsze media opublikowały artykuł, w którym prześwietlono majątek „Lewego”. Wyliczono biznesy piłkarza, jego inwestycje i inicjatywy. Zaznaczono przy tym, że sporo interesów sportowiec prowadzi wspólne żoną. A przy tym wielokrotnie przekręcono nazwisko małżonków. Według Hiszpanów Robert to „Lewandoswki” lub „Lewandoski” a Anna „Lewandoswka”.
Nazwisko Anny Lewandowskiej i Roberta Lewandowskiego zostało więc mocno przekręcone i to po raz kolejny. Mamy nadzieję, że Hiszpanie nie będą się więcej mylić w taki sposób. Hiszpanie, nie róbcie tak więcej, bo to nie było miłe.
Przypomnijmy, że Anna Lewandowska to najbardziej znana trenerka personalna w Polsce. „Lewa” blog o zdrowym żywieniu i stylu życia prowadzi już od wielu lat. Co oczywiste, wraz z kolejnymi, wielkimi sukcesami sportowymi Roberta, również popularność samej Ani rosła w imponującym tempie. Z czasem jej Healthly Plan By Ann przekształcił się w prawdziwą markę, w później zaczął oferować produkty i plany treningowe.