Strona głównaInne publikacjeIga Świątek odpadła w drugiej rundzie turnieju w Cincinnati: "To nie był...

Iga Świątek odpadła w drugiej rundzie turnieju w Cincinnati: „To nie był mój dzień”

Iga Świątek już w drugiej rundzie pożegnała się z turniejem na kortach w Cincinnati. Polka przegrała z Tunezyjką Ons Jabeur 3:6, 3:6. 20-latka gra za to dalej w deblu.

To nie był pierwszy pojedynek Świątek z Jabeur w tym roku. Tunezyjka wyeliminowała już Polkę w 1/8 finału tegorocznego Wimbledonu. Dzisiejsza porażka pokazuje, że nie jest to ulubiona przeciwniczka 20-latki.

– Zgodzę się ze stwierdzeniem, że nie jest ona dla mnie wygodną rywalką. Wiadomo, że ma świetny sezon, ale już na Wimbledonie czułam, że znalazła pewne rozwiązania, które wytrącały moje atuty. Przyznam szczerze, że też ciężko mi było dziś przeczytać jej grę. Ale daję sobie chwilę czasu, bo wiem, że to był pierwszy mecz od igrzysk. Minęło już trochę czasu, dużo się zmieniło i czuję, że całe to napięcie z pierwszej części sezonu opadło – powiedziała Świątek.

– Żeby wygrać gema potrzeba tylko czterech punktów. A jak jeden z tych punktów to jest as, to robi się to w pewnym sensie frustrujące. Na dodatek Ons potrafi zagrać asa w momencie, gdy jest np. po 30, albo 40:30. W takiej sytuacji czuć trochę bezradność, ale przede wszystkim trzeba skoncentrować się na tym, aby utrzymać swój serwis. A ja dziś miałam takiego gema, że nie udało mi się zaserwować pierwszego serwisu i w rezultacie zostałam przełamana – dodała Polka.

[irp posts=”3521″ name=”Hurkacz wygrał z kolejną tenisową legendą!”]

Świątek idzie lepiej w deblu, ponieważ grając razem w parze z Bettanie Mattek-Sands Polka awansowała do kolejnej rundy turnieju. Jak jednak przyznaje sama zawodniczka, zawody singlowe cieszą się dużo większym zainteresowaniem.

– Szczerze mówiąc nie wiem, jak jest odbierany mój debel. To nie jest tak, że ja wszystko śledzę i jestem na bieżąco. Ale singiel zawsze przykuwa trochę więcej uwagi. Od dawna tak było, mimo iż czasami debel jest dużo bardziej emocjonujący i jest w nim więcej zwrotów akcji. Ale ja też zawsze twierdzę, że jestem singlistką, więc nie dziwię się, że ludzie tak patrzą na mojego debla – powiedziała tenisistka z Raszyna.

Podobne artykuły