Do nieprzyjemnego incydentu doszło podczas konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego w Tczewie. Jeden z mieszkańców wykrzykiwał do Premiera RP obraźliwe hasła. Sprawa trafi do sądu.
Spotkanie z samorządowcami i mieszkańcami miasta odbyło się przed Mostem Tczewskim. Dla tego miasta to strategiczna inwestycja, która została dofinansowana kwotą 61 milionów 750 tysięcy złotych w ramach II edycji Rządowego Funduszu Polski Ład – Programu Inwestycji Strategicznych.
Nie był to jednak jedyny temat konferencji. Premier Morawiecki sporo miejsca poświęcił swoim politycznym oponentom z PO oraz „Konwencji Przyszłości”. – Raczej należałoby ją nazwać pokazem nienawiści, pustki i niemocy. Braku konkretów i konkretnego programu – wyliczał. Tuskowi zarzucił łamanie wyborczych obietnic w przeszłości. – Zabrane zostało OFE, podniesiony został wiek emerytalny, przymus dla 6-latków do szkoły – wymieniał premier.
Podczas konferencji doszło również do nieprzyjemnego incydentu. Jeden z mężczyzn miał zakłócać porządek, m.in. skandując hasło „spieprzaj dziadu”. Policjanci podeszli do mężczyzny i mieli go upomnieć. Ten jednak nie reagował i dalej wykrzykiwał obraźliwe hasła w kierunku Morawieckiego.
Na miejscu w tłumie nie było możliwości przeprowadzenia interwencji, dlatego mężczyzna został poproszony o udanie się na komendę. Tam zaproponowano mu mandat z artykułu 51 p. 1 kodeksu wykroczeń – nie przyjął go. Dlatego sprawa trafi do sądu. – Pójdę siedzieć, a grzywny nie zapłacę – mówi mężczyzna.
Wszystko zostało nagrane. Filmik zamieszczamy poniżej.