Strona głównaKrajJacek Jaworek odwiedził grób swoich ofiar?! "Data nie była przypadkowa"

Jacek Jaworek odwiedził grób swoich ofiar?! „Data nie była przypadkowa”

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ciało ze świeżą raną postrzałową głowy znalezione w piątek Dąbrowie Zielonej (województwo śląskie) to poszukiwany od trzech lat Jacek Jaworek. Oficjalnie będzie to wiadome dopiero po weekendzie, jednak zdaniem mediów, potwierdzenie tożsamości mordercy rodziny ze wsi Borowie to jedynie formalność. Prasa kolportuje coraz ciekawsze wieści w tej sprawie, ponieważ Jaworek przed popełnieniem samobójstwa miał udać się na cmentarz w pewnym celu.

Jaworek został oskarżony o zamordowanie trzech osób: swojego brata, bratowej i ich 17-letniego syna. Po dokonaniu tej zbrodni Jaworek uciekł i od tamtej pory był poszukiwany przez policję. Policja i inne służby przeprowadziły szeroko zakrojone poszukiwania, które obejmowały m.in. przeszukiwanie lasów i opuszczonych budynków. Mimo intensywnych działań, do tej pory nie udało się go odnaleźć.

W piątek w Dąbrowie Zielonej znaleziono zwłoki mężczyzny, którego od razu powiązano z Jaworkiem. Według TVN24 to właśnie ciało 55-latka. Świadczyć o tym ma choćby kilkucentymetrowe znamię na ciele denata. Takie samo nosił Jaworek. Na oficjalne potwierdzenie tego, czy zwłoki znalezione nieopodal wsi Borowie, co tylko podsyca domysły, to ciało jednego z najbardziej poszukiwanych polskich przestępców.

Jaworek odwiedził groby. Miał jasny cel

Morderstwa dokonane przez Jaworka były wyjątkowo zimne i bezlitosne. Mężczyzna dokonał egzekucji na swoich bliskich, a cała sprawa wstrząsnęła naszym krajem. Do szokujących ustaleń dotarł „Fakt”, którego zdaniem Jacek Jaworek przed popełnieniem samobójstwa miał udać się na cmentarz, gdzie spoczywają jego ofiary. Po co to zrobił?

Jaworek ponoć pojawił się na grobach  brata Janusza (44 l.), jego żony Justyny (44 l.) i ich syna Jakub (17 l.), aby na każdym z nich zapalić znicze. Cała trójka zabita została 10 lipca 2021 roku, więc wygląda na to, że Jaworek zrobił to okolicach rocznicy ich śmierci, a jakiś czas później strzałem w głowę popełnił samobójstwo.

Wiele wskazuje na to, że morderca, które szukała policja w całej Europie, poczuł wyrzuty sumienia w związku z masakrą, której się dopuścił. Można przypuszczać, że Jaworek miał już dość ciągłego ukrywania się i postanowił dokonać żywota, wcześniej choć trochę zagłuszając poczucie winy, które, jak można się domyślać, mogło być ogromne.

Mądrzejsi o informacje oficjalne w tej sprawie będziemy już w ciągu najbliższych kilku dni.