Jakub Kamiński zadebiutował wczoraj w reprezentacji Polski w wygranym 7:1 meczu z San Marino. Pomocnik skomentował potem ten mecz w krótkim wywiadzie dla „Polsatu Sport”.
Kamiński został dowołany ze względu na dużą liczbę kontuzji w kadrze. Wczoraj Paulo Sousa dał mu zagrać od pierwszej minuty. W pierwszych fragmentach widać było nieco zdenerwowania i niedokładności, o czym przyznał sam zawodnik.
– Na początku było trochę takich piłek. Jak na debiut, to nie było tak źle. Już w drugiej połowie stworzyłem kilka dobrych akcji. Nie znam jeszcze chłopaków i muszę zobaczyć, czego ode mnie oczekują. Z meczu na mecz będzie tylko lepiej – powiedział Kamiński.
[irp posts=”3708″ name=”Paulo Sousa: Uwielbiam widzieć moich piłkarzy skupionych na strzelaniu goli””]
Zawodnik Lecha Poznań cieszy się, że otrzymał szansę od Sousy. Dał z siebie wszystko, a warto wspomnieć, że grał na innej pozycji niż w klubie. Pomocnik powiedział jednak, że musi się do tego po prostu przyzwyczaić.
– Trener miał tylko chwilę, żeby przekazać informacje, zwłaszcza młodym zawodnikom, którzy zostali jeszcze później powołani na te mecze. Na pewno będzie dużo uwag, ale jest to dla nas lekcja. Jesteśmy jeszcze młodymi chłopakami i będziemy się rozwijać. Szansa debiutu to dla mnie spełnienie marzeń – dodał Kamiński.