Jarosław Kaczyński znów będzie musiał poddać się trudnemu zabiegowi. Operacja prezesa PiS ma odbyć się już wkrótce. Informacje na ten temat podała jedna z parlamentarzystek.
Już nie po raz pierwszy media informują o problemach zdrowotnych prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Tym jednak razem wszystko wskazuje na to, że Jarosława Kaczyńskiego faktycznie czeka operacja. Doniesienia te nie są już bowiem tylko medialnymi spekulacjami, lecz przekazane zostały przez posłankę na Sejm RP.
Jarosław Kaczyński – operacja w 2021 r.
Przypomnijmy, że już w 2018 roku prezes Jarosław Kaczyński przeszedł poważną operację. Została mu wszczepiona endoproteza stawu kolanowego. Po tym szef partii rządzącej musiał poddać się rehabilitacji. Ponadto zmuszony był do zrezygnowania z pojawiania się w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Działania swoich ludzi koordynował z domu na Żoliborzu.
– Miałem ostre zakażenie kolana niebezpieczną bakterią, stąd to błyskawiczne przyjęcie do szpitala – tłumaczył wówczas Kaczyński, z którym udało się skontaktować dziennikarzom „Sieci”. Wiele wskazuje na to, że i tym razem problemy mają podłoże ortopedyczne.
– Życzę Jarosławowi Kaczyńskiemu zdrowia, żeby udała się operacja, na którą się szykuje – przekazała prof. Joanna Senyszyn (SLD) w rozmowie z redakcją portalu wtv.pl. Dziennikarze tegoż serwisu skontaktowali się z parlamentarzystką celem poproszenia o „przekazanie życzeń urodzinowych” dla Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiste było, że wielu politycznych oponentów będzie mu życzyło zniknięcia ze sceny politycznej.
Tak właśnie zrobiła Joanna Senyszyn. „Wyraziła nadzieję, że prezes PiS szybko skończy karierę polityczną, która w jej przekonaniu nie służy krajowi” – przekazali dziennikarze.
Brak komentarza prezesa PiS
Jarosław Kaczyński rzadko udziela wywiadów. Szczególnie rzadko mówi o własnym stanie zdrowia. Nie inaczej jest tym razem. Lider partii dzierżącej władzę woli zachować szczegóły dla siebie. Taka postawa 72-letniego polityka sprzyja plotkom i dywagacjom na temat tego, jak poważna będzie operacja, która go czeka.
Wielu spekuluje, że może ona dotyczyć czegoś znacznie poważniejszego, dlatego też politycy Prawa i Sprawiedliwości wolą nie niepokoić społeczeństwa. Paradoksalnie, zły stan zdrowia wodza rządzącej partii mógłby źle wpłynąć na słupki poparcia dla PiS. Gdyby bowiem stał się – odpukać – niedyspozycyjny, wewnątrz obozu rządzącego mogłoby dojść do jeszcze większych spięć i walki o wpływy. A to bez wątpienia nie wpłynęłoby dobrze na sytuację w kraju.
źródło: wtv.pl
CZYTAJ TAKŻE: 700 plus. Rząd chce dać Polakom jeszcze większe pieniądze?