Dzisiejszy dzień prezes partii rządzącej przeżywa w wyjątkowo przygnębiającej atmosferze. Jarosław Kaczyński – co po raz kolejny potwierdzili ludzie z jego otoczenia – sprawia wrażenie podłamanego i niemal całkowicie zamyka się w sobie.
Dzień Wszystkich Świętych Polacy tradycyjnie spędzają w gronie rodzinnym, odwiedzając groby tych, których już z nami nie ma. Natomiast Jarosław Kaczyński nie ma już prawie nikogo. Niektórzy pokpiewają, że został mu tylko kot. Ale nawet jego najwięksi rywale w takim dniu powinni powstrzymać się od złośliwości.
Smutne chwile prezesa Kaczyńskiego
W dniu zadumy, okazywania sobie wzajemnego szacunku i wspominania bliskich, prezes Kaczyński nie zdobywa się na polityczne ataki. Zamyka się nie tylko w zaciszu swojego domu, ale i w sobie.
Bez wątpienia wspomina swojego ukochanego brata – Lecha Kaczyńskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej wraz ze swoją małżonką – Marią Kaczyńską.
Niestety, niespełna 3 lata po tej wielkiej tragedii zmarła również mama braci Kaczyńskich – Jadwiga. Zatem dziś prezes Prawa i Sprawiedliwości skupia się głównie na rokrocznym składaniu hołdu bliskim, których już nigdy nie zobaczy oraz… zadumie. To jedyny dzień, w którym porzuca polityczne niesnaski.