Od tygodnia jest wakat na stanowisku selekcjonera żeńskiej reprezentacji Polski w siatkówce. PZPS będzie musiało niedługo podjąć decyzję na temat następcy Jacka Nawrockiego. Dwóch szkoleniowców wyraziło chęć podjęcia pracy.
– Jestem zainteresowany objęciem funkcji trenera żeńskiej kadry siatkarek. Praca z kobiecą reprezentacją byłaby dla mnie fajnym wyzwaniem. Drużyna ma duży potencjał – powiedział w rozmowie z „TVP Sport” Stephane Antiga.
Francuski szkoleniowiec doprowadził do zdobycia mistrzostwa świata reprezentację polskich siatkarzy. Obecnie znów pracuje w naszym kraju, a konkretnie w kobiecym klubie KS DevelopRes Rzeszów. Trener chce jednak objąć także żeńską kadrę.
Swoją kandydaturę zgłosił także Ferhat Akbas. Turek do końca ostatniego sezonu był trenerem mistrza Polski kobiet Chemika Police, a niedawno przejął zespół Eczacibasi Stambuł. To nie oznacza, że nie chce łączyć obowiązków.
– Zawsze staram się odpowiadać wprost i nie uciekać do politycznych odpowiedzi, więc tak, prowadzenie reprezentacji Polski byłoby dla mnie wielkim zaszczytem – powiedział Akbas w wywiadzie dla „WP Sportowych Faktów”.
– Mam świetny kontakt z zawodniczkami. Znam ligę, szczegóły dotyczące polskiej siatkówki, jej dynamikę. Według mnie prowadzenie tej drużyny odpowiadałoby mojej ścieżce kariery. To byłoby o tyle dobre, że nie pracowałbym bezpośrednio w lidze, ale obserwowałbym ją z boku. Wcześniej pracowałem przez dwa sezony w Grupie Azoty Chemik Police. Wygrałem kilka trofeów, więc wiem, jak ona funkcjonuje od środka – dodał Turek.