Kilka dni temu zmarł Julian Dunin-Holecki, syn byłej gwiazdy Telewizji Polskiej, Danuty Holeckiej. Mężczyzna zmarł w wieku zaledwie 31 lat i w mediach ciągle spekulowano o przyczynie śmierci tak młodego człowieka. Prokuratura właśnie wydała swoje ustalenia i możemy już dowiedzieć się, co tak naprawdę doprowadziło do zgonu Dunina-Holeckiego.
O śmierci syna Danuty Holeckiej dowiedzieliśmy się kilka dni po tym tragicznym fakcie, właściwie w dniu jego pogrzebu. Julian był jednym z dwóch braci bliźniaków, które Holecka spłodziła wraz z mężem Krzysztof Duninem-Holeckim. Rodzina ta rzadko paradowała razem w mediach, o dzieciach prezenterki nie wiadomo było zbyt wiele. Kobieta, pewnie z powodu swojej pracy, skrzętnie ukrywała informacje o swoich najbliższych.
Julian był z wykształcenia lekarzem ortopedą, pracował w Szpitalu Bródnowskim. Na jego pogrzeb przyszła cała masa ludzi, w tym także osoby rozpoznawalne, jak choćby celebryci czy politycy. Na grobie młodego lekarza spoczęły piękne wieńce i pożegnalne kartki. W tym wszystkim największy dramat przeżywali rzecz jasne rodzice, którzy zmuszeni byli pochować własne dziecko.
Prokuratura ustaliła przyczynę śmierci
Kiedy umiera 31-latek, od razu rodzą się pytania, co mogło stać się tak młodemu człowiekowi. Jeżeli przyczyną nie jest nieszczęśliwy wypadek, śmierć w takim wieku zawsze rodzi wiele pytań i niedomówień. Okazuje się, że prokuratura przekazała już prasie ustalenia, co do przyczyny śmierci Juliana Dunina-Holeckiego.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba w rozmowie z „Super Expressem” wyjawił, że Dunin-Holecki zmarł najprawdopodobniej z przyczyn naturalnych. Jest to termin używany w medycynie sądowej odnoszący się do śmierci, która ma miejsce w wyniku zmian chorobowych bądź inwolucyjnych, wykluczając wypadek czy udział osób trzecich.
– Do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ursynów w Warszawie wpłynęły materiały postępowania prowadzonego przez policję w tej sprawie w związku z ujawnieniem przez członków rodziny zwłok zmarłego w miejscu zamieszkania. Przeprowadzono oględziny z miejsca ujawnienia zwłok i oględziny zwłok, których brał udział prokurator. Po przesłuchaniu członków rodziny i po dokonaniu wywiadu, co do stanu zdrowia zmarłego, prokurator odstąpił od przeprowadzenia sekcji zwłok w przedmiotowej sprawie. Zmarły wcześniej chorował – powiedział Piotr Antoni Skiba.
Można więc zakładać, że zgon 31-latka nastąpił jako pokłosie choroby bądź nagłego stanu zagrożenia życia, np. z przyczyn sercowych. Na dalsze wieści w tej sprawie być może musimy jeszcze poczekać.