Strona głównaTelewizjaKaszewiak skomentował to, co dzieje się ze "Sprawą dla reportera". Wymowne słowa...

Kaszewiak skomentował to, co dzieje się ze „Sprawą dla reportera”. Wymowne słowa prawnika

Nie ulega wątpliwości, że mecenas Piotr Kaszewiak jest dziś jednym z najbardziej rozpoznawalnych prawników w Polsce. W dodatku – co nie jest oczywiste – wzbudza sporą sympatię wśród widzów „Sprawy dla reportera”, nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat prowadzonej przez Elżbietę Jaworowicz.

Jak już informowaliśmy, na pozór spokojny mecenas Piotr Kaszewiak coraz częściej traci nad sobą panowanie. Oczywiście mamy tu na myśli sytuacje, jakie mają miejsce na planie „Sprawy dla reportera”. Programu, który – oględnie mówiąc – nie jest dziś traktowany nazbyt poważnie. Szczególnie przez twórców internetowych memów.

[irp posts=”19451″ name=”Dorota Wellman ma nową pracę. Widzowie będą zaskoczeni”]

Padają chociażby posądzenia o ośmieszanie uczestników reportaży, zamiast im pomagać. Takich praktyk miałaby dopuszczać się sama Elżbieta Jaworowicz. Swoistą „wisienką na torcie” bywa ponadto „wkraczanie” zespołów discopolowych do studia, na przykład tuż po tym, jak któryś z gości Sprawy dla reportera zapłakany opowiadał o swoim życiowym dramacie. Co o tym wszystkim sądzi mecenas Piotr Kaszewiak?

Kaszewiak odejdzie ze Sprawy dla reportera? Mecenas zabrał głos

Trudno podejrzewać, by człowiek tak inteligentny, jak właśnie mec. Piotr Kaszewiak nie zdawał sobie sprawy z groteskowości niektórych spraw i scen mających miejsce w programie. Jednakże zapytany o to czy ma zamiar przestać pojawiać się w programie interwencyjnym TVP, udzielił zaskakującej odpowiedzi.

Otóż – jego zdaniem – powszechnie wyśmiewana „Sprawa dla reportera” wciąż jest pożyteczną pozycją w ramówce publicznego nadawcy. A przede wszystkim – ułatwia pomaganie ludziom. Dziennikarz Wirtualnej Polski zapytał mec. Kaszewiaka o to czy nie dostrzega tego, co dzieje się z poważanym niegdyś programem. – A co się dzieje? Pytanie o program i jego formułę nie jest pytaniem do mnie. Jestem jedynie gościem audycji i nie mam wpływu na jej formę. Z mojego punktu widzenia liczą się ludzie, którym można dzięki temu programowi pomóc. Od lat nic się nie zmienia w tym względzie – odparł znany prawnik.

Słowa te – przynajmniej w naszej opinii – interpretować można jednoznacznie. Mecenas zdaje sobie sprawę, że – mówiąc oględnie – mogłoby być lepiej i mogłoby być poważniej. Natomiast możliwość rozwiązywania konfliktów prostych ludzi i pomagania im sprawia, że póki co bojkotowanie programu Elżbiety Jaworowicz nie chodzi mu po głowie.