Strona głównaSportPiłka nożnaKlamka zapadła w sprawie Szczęsnego. Teraz nie ma już wątpliwości

Klamka zapadła w sprawie Szczęsnego. Teraz nie ma już wątpliwości

O tym czy Wojciech Szczęsny wznowi piłkarską karierę, by trafić do FC Barcelony, od kilku dni trąbią media nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. W większości otrzymywaliśmy informacje nieoficjalne oraz trafiały do nas spekulacje. Zdaje się jednak, że wszystko jest już jasne. Nowe informacje nie pozostawiają złudzeń.

Od 2 lat barwy klubu z Katalonii reprezentuje Robert Lewandowski. Zatem dobry znajomy Szczęsnego z reprezentacji Polski. Nic więc dziwnego, że w sytuacji, w której niemiecki bramkarz Barcelony – Marc-André ter Stegen – doznał poważnej kontuzji, wielu dziennikarzy zaczęło łączyć będącego wolnym zawodnikiem Wojciecha Szczęsnego z Blaugraną.

Początkowo jednak mało kto – szczególnie w Polsce – traktował tego typu doniesienia poważnie. Mówiło się o myśleniu życzeniowym przedstawicieli polskich mediów. Dopiero kilka dni temu stało się jasne, że legendarny bramkarz reprezentacji Polski faktycznie otrzymał ofertę od FC Barcelony. Potwierdził to zresztą on sam.

CZYTAJ TAKŻE: Wojciech Szczęsny jednak w Barcelonie? Sensacyjne doniesienia hiszpańskich mediów

Szczęsny w Barcelonie? Nowe informacje ws. transferu

Rozbieżne doniesienia sprzed kilku dni podzieliły środowisko medialne i kibicowskie. Dopiero dziś możemy z niemal stuprocentową pewnością stwierdzić, że „Szczena” w istocie zasili szeregi jednego z najlepszych klubów piłkarskich na świecie. Skąd to wiemy?

Otóż składa się na to wiele czynników. Po pierwsze: Wojtek Szczęsny potwierdził, że prowadzi zaawansowane rozmowy z FC Barceloną. Po drugie: jest „zgoda” małżonki golkipera – Mariny Łuczenko. Wcześniej półżartem-półserio mówiło się o tym, że to ona jest przeciwna wznowieniu kariery przez Wojciecha. Marina „serduszkuje” nawet wpisy mediów o tym, że transfer do katalońskiej ekipy byłby świetną decyzją ze strony Szczęsnego. Pozostaje jeszcze jeden, bardzo sugestywny argument wskazujący na to, że Polak już jest w Barcelonie.

Już kilka dni temu miał być bowiem widziany w jednym z hiszpańskich supermarketów. To nie plotka, a fakt, gdyż został sfotografowany przez bardzo znanego niegdyś sędziego z Hiszpanii – Frana Navarro.

Jak stwierdził, sytuacja miała miejsce właśnie wtedy, gdy media obiegały szczątkowe tylko pogłoski na temat rzekomych rozmów Wojciecha Szczęsnego z FC Barceloną. Na pytanie arbitra o to czy rzeczywiście ma dołączyć do Barcy, Polak miał się tylko roześmiać i nie udzielić odpowiedzi. Wiadomo już, że Szczęsny ma przejść jeszcze tylko testy medyczne, po których – jeżeli wszystko będzie w porządku – podpisze roczny kontrakt.

Podobne artykuły