Reprezentacja Polski w siatkówce wygrała z Grecją 3:1 (25:15, 25:22, 20:25, 26:24) w drugiej kolejce fazy grupowej mistrzostw Europy. Podopieczni Vitala Heynena grali chaotycznie i popełniali dużo błędów.

Pierwszy set rozpoczął się po myśli Polaków, którzy zaczęli dominować na parkiecie. Duża w tym zasługa Łukasza Kaczmarka i Mateusza Bieńka, którzy bardzo dobrze serwowali. Ostatecznie podopieczni Heynena wygrali 25:15.

Druga część była znaczniej bardziej wyrównana. Grecy grali lepiej, z kolei Polacy spuścili z tonu. Przez długi czas utrzymywał się remis, aż w końcu rywali popełnili dwa kluczowe błędy, dzięki czemu Polska była górą w stosunku 25:22.

Niestety, problemy zaczęły się na dobre w trzecim secie. Biało-Czerwoni grali bardzo słabo i przegrywali aż 9:15. Potem co prawda zanotowali serię czterech kolejnych punktów z rzędu, ale Grecy ponownie odskoczyli i wygrali 25:20.

Porażka w trzecim secie wreszcie podziałała na Polaków, którzy lepiej zaczęli kolejną partię. Niestety, rywale znów doskoczyli i wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Końcówka była nerwowa i szczęśliwa dla Polski, która wygrała 26:24.

Gra Polaków wciąż jest nierówna, ale najważniejsze jest kolejne zwycięstwo. Już dziś Biało-Czerwoni zmierzą się z Belgią, a w środę z Czarnogórą.