Tomasz Lis, mobbing, molestowanie, pomiatanie pracownikami – te frazy zestawiane są obok siebie w ostatnim czasie bardzo często. Poważany jeszcze kilka tygodni temu dziennikarz, dziś na salonach staje się persona non grata. W dodatku osobliwe nagranie z jego udziałem zaczęło krążyć po sieci.
Jak z samego szczytu, w ciągu zaledwie kilku dni spaść setki pięter w dół? To właśnie zobrazował w ostatnich tygodniach Tomasz Lis – jeszcze w maju red. nacz. „Newsweeka”. Człowiek, który głównie politykom PiS zarzucał brak szacunku do kobiet, z kolei Jarosławowi Kaczyńskiemu – fobię na ich punkcie.
Z jego opiniami liczyli się najbardziej znaczący politycy. „Wstępniaki”, które pisał cytowały czołowe krajowe – a nierzadko i zagraniczne – media. Po latach jednak na jaw zaczęły wychodzić sprawy, które znany dziennikarz bez wątpienia wolałby zabrać do grobu.
[irp posts=”12660″ name=”Najnowszy sondaż prezydencki. Kantar dla mPress.pl: Jaki wyprzedza Tuska”]
To nagranie daje do myślenia. Prokobiecy Tomasz Lis, a w tle mobbing i molestowanie
Wszyscy pamiętamy, jak mocno Tomasz Lis wspierał strajki kobiet. Był one przecież antyrządowe – nie mógł postępować inaczej, jako reprezentant lewicowo-liberalnego establishmentu. Pozostaje jedynie pytanie o moralność byłego naczelnego „Newsweeka”.
Szymon Jadczak ujawnił niedawno w swojej publikacji fakty, które wstrząsnęły opinią publiczną. – Wszystko zależy od tego, w jakim nastroju będzie szef. Jeśli w dobrym, to zacznie opowiadać świńskie, pełne seksualnych odniesień kawały i wszyscy odetchną z ulgą – opisuje jedna z pracownic „Newsweeka”. Lis miał również opowiadać przy całej redakcji wulgarne, seksistowskie dowcipy, dopuszczać seksistowskich aluzji i używać knajackiego języka. „Potwierdzają to wszyscy rozmówcy Szymona Jadczaka, dziennikarza WP.pl” – czytamy w DoRzeczy.
[irp posts=”12747″ name=”Kaczyński potwierdza doniesienia mPress w sprawie 500 plus. Jest oficjalna decyzja”]
Jeden z redaktorów mówi wprost, że Lis miał molestować kobiety w redakcji – zaglądać za dekolt, obłapiać. – Były też okropne kawały o gejach, koledzy geje z redakcji fatalnie to znosili – mówi inny dziennikarz podległy niedawno Lisowi. Po ujawnieniu tak obciążających informacji, również radio Tok FM postanowiło podziękować Tomaszowi Lisowi za współpracę.
To nagranie Tomasza Lisa mówi wiele
Nagranie z udziałem Tomasza Lisa, które przedstawimy poniżej, mówi wiele o jego szczerości ze samym sobą, z odbiorcami, a przede wszystkim podwójnej moralności dziennikarza. Na co dzień występował przecież jako szarmancki obrońca płci pięknej.
[irp posts=”12759″ name=”Ewa Krawczyk ma kłopoty. Chytry traci dwa razy””]
Co zresztą podkreślał w rzeczonym nagraniu:
Tomasz Lis: Jestem za tym, żeby kobiety decydowały
całość materiału @pytapl: https://t.co/v4ctf9JdfU pic.twitter.com/ugeQK6bx2g
— Samuel Pereira (@SamPereira_) June 30, 2022
Mówił to w trakcie trwania Strajku Kobiet. Czyli w okresie, w którym – niemal wszystko na to wskazuje – dopuszczał się opisywany wyżej, ohydnych praktyk w redakcji, którą kierował. Dowody i relacje dziennikarzy nie pozostawiają złudzeń. Niestety – jego zdaniem kobiety powinny decydować – ale w kwestii aborcji, a nie chęci obcowania z nim cieleśnie lub jej braku.