Wizerunkowa wpadka, czy po prostu jeden z mniej przemyślanych „konkretów” spośród stu, które w tej kampanii przedstawi Donald Tusk? Otóż „konkret nr 68” – z perspektywy potencjalnego wyborcy – nie brzmi najlepiej.
Za wiele rzeczy krytykowaliśmy obecny rząd. Bo i było ku temu wiele okazji. Jednakże tak ten dzisiejszy, jak i poprzednie, miały podobne zapędy wobec spółek Skarbu Państwa.
Na przestrzeni kolejnych dekad funkcjonowania III RP kadrowe zawirowania i „obsadzanie stołków” stało się czymś niemal oczywistym. Państwowe przedsiębiorstwa, po praktycznie każdych kolejnych wyborach, doświadczały przetasowań personalnych. Zwłaszcza na stanowiskach kierowniczych, które zwykli obejmować ludzie oddani obozowi rządzącemu w danym okresie.
Tusk i „konkret nr 68” – nieprzemyślany punkt czy faux pas?
Przedstawiając kolejne „konkrety”, stanowiące najbardziej przejrzystą część wyborczego programu Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk odniósł się właśnie do obsadzania stanowisk w spółkach Skarbu Państwa swoimi ludźmi.
Zdradził wprost, co ma zamiar zrobić w tej materii po ewentualnie wygranych wyborach. Niestety, były premier nie obiecuje podjęcia próby naprawienia patologicznego systemu. Zapewnia natomiast, że zadba o… zwolnienie ze SSP ludzi z nadania PiS.
W ich miejsce mają oczywiście pojawić się nowi. Nie śmiemy oczywiście podejrzewać, że będą oni z kolejnego nadania – tym razem PO / KO. Premier Tusk zapewnia bowiem – choć niestety żadnych konkretów jeszcze nie zdradza – że „przeprowadzony zostanie nowy nabór, w transparentnych konkursach”. Nasuwa się tutaj pytanie: czy te „konkrety” opracowuje i publikuje sam polityk, czy może poznający dopiero polityczne realia praktykant?
Wszyscy Obajtkowie i inni PiS-owscy nominaci wylecą ze spółek skarbu państwa. Zastąpią ich fachowcy.
To jest konkret❗️#KongresProgramowyKO #100konkretów pic.twitter.com/xbauPhSxRT
— Michał Przybylak (@michaprzybylak) September 9, 2023