Kotlety schabowe potrafi zrobić każda mama i babcia. Właściwie potrawę tę przygotuje nawet średnio rozgarnięty facet. W teorii. Bo – jak twierdzi Robert Makłowicz – Polacy wcale nie przyrządzają tego dania w sposób zgodny ze sztuką.
Robert Makłowicz to absolutny autorytet kulinarny dla sporego grona rodaków. W dodatku, po swoim wkroczeniu na platformę YouTube, stał się postacią kultową dla ludzi młodych. Przede wszystkim postacią mocno „memiczną”.
Wciąż jednak pozostaje krytykiem kulinarnym, z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Jego kulinarne podróże, przez lata emitowane na antenie TVP, do dziś biją rekordy oglądalności w tej gałęzi warstwy rozrywkowej.
Robert Makłowicz: kotlety schabowe? Polacy robią to źle
Zapytany przez jednego z fanów o swoją opinię na temat kuchni polskiej, Robert Makłowicz nawiązał do flagowej potrawy w naszym narodowym menu. A nią bez wątpienia jest kotlet schabowy. Wszyscy znamy i wszyscy (poza wegetarianami i weganami) kochamy tę potrawę, która większości z nas kojarzy się z domowymi obiadami z dodatkiem mizerii.
A Makłowicz? Otóż dla niego kotlety schabowe to nic innego, jak imitacja sznycla po wiedeńsku. Dania podobnego do naszego „narodowego” schabowego, acz cieszącego się znacznie większą sławą i uznaniem międzynarodowym.
– Kotlety schabowe to jest sznycel po wiedeńsku dla ubogich. […] My, zamiast używać cielęciny, tak jak w oryginalnym daniu, swoją wersję przyrządzamy z wieprzowiny – powiedział Robert Makłowicz.
Krytyk kulinarny zauważył ponadto, że taki stan rzeczy może wynikać z niedoborów mięsa w PRL-u. Jak przyznał, słyszał o przypadkach, gdy zamiast schabu, do przygotowania kotletów schabowych ludzie używali karkówki wieprzowej. Jak nietrudno sobie wyobrazić, taki zapanierowany, żylasty kawałek mięsa bywał trudny do zjedzenia.
Kontrowersyjne opinie Makłowicza
Robert Makłowicz zachwyca się głównie kuchnią bałkańską. Uwielbia także owoce morza. Nie może zatem dziwić, że kuchnia polska nie jest na 1. miejscu na liście jego ulubionych.
Powinien jednak pamiętać, że narodowe zwyczaje kulinarne bez przerwy się kształtują. Czy nie mamy zatem prawa – jako Polacy – przygotowywać kotleta schabowego, polskiego kotleta schabowego z wieprzowego mięsa, zamiast podkradać Austriakom ich wiedeńskiego sznycla? Bardziej patriotyczne podejście do sprawy zdaje się mieć Magda Gessler.