Blisko 2 tygodnie musieliśmy czekać, aż Beata Kozidrak odniesie się do osobliwego nagrania z koncertu w Szczecinie. W końcu wokalistka zespołu Bajm zabrała głos, pośrednio nawiązując do tego, co wyczyniała na scenie. Ponadto złożyła deklarację, która dla wielu może być szokująca.
O tej sprawie na przestrzeni ostatnich dni rozpisują się niemal wszystkie media. Również my, na łamach mPress.pl, prezentowaliśmy nagranie Kozidrak z koncertu w Szczecinie. Zaprezentowała tam – w opinii masy internautów – obsceniczny taniec.
W przestrzeni medialnej zawrzało, gdy sieć zaczął obiegać klip, na którym widać jak piosenkarka wije się i prezentuje serię ponętnych min na scenie w trakcie utworu „OK. OK. Nic nie wiem, nic nie wiem”. Te obrazki mnóstwo odbiorców i spora część środowiska dziennikarskiego uznała za co najmniej niesmaczne. W końcu głos zabrała sama Beata Kozidrak.
Kozidrak o swoim zachowaniu w Szczecinie
Przez wiele dni Beata Kozidrak nie chciała zabierać głosu w tej sprawie. Odmawiała dziennikarzom udzielenia wywiadu, czy choćby krótkiej wypowiedzi. Scen z koncertu w Szczecinie nie chciał komentować również były mąż Kozidrak.
Wydawało się zatem, że był to jednorazowy występek i tak już niestroniącej od kontrowersji wokalistki. Wszystko wskazywało na to, że w związku z tym nie będzie chciała komentować sprawy. Do dziś. Albowiem w swoim wpisie na Instagramie nawiązała do słynnego już występu w Szczecinie.
Zrobiła to zapowiadając swój koncert w Krakowie. – Widzimy się 27 października w Tauron Arena Kraków. „OK OK nic nie wiem nic nie wiem” również będzie i oczywiście ze specjalną choreografią – przekazała 64-latka. Wygląda zatem na to, że tego typu zachowania Beaty Kozidrak na scenie będziemy oglądać regularnie.