W sieci znów ukazały się zdjęcia, na których Anna Lewandowska jest niemal „przyklejona” do hiszpańskiego trenera tańca. Już wiele miesięcy temu hiszpańscy dziennikarze spekulowali na temat rzekomych prywatnych kontaktów Polki ze swoim mentorem. Do sprawy w końcu odniósł się „Lewy”!
Gdy Lewandowscy przeprowadzili się 2 lata temu do Barcelony, Anna natychmiast nabrała pasji do tańca w hiszpańskim stylu. Bachata pochłonęła ją bez reszty. I choć początkowo Robert podchodził do sprawy na luzie, to zdaje się, że coś w tej kwestii się zmienia. Najnowsze zdjęcia są tak odważne, że Robert Lewandowski w końcu zabrał głos.
Bynajmniej nie jest już tak spokojny, jak chociażby kilka miesięcy temu. Wówczas w ogóle nie odnosił się do plotek o rzekomym romansie jego żony z nauczycielem latynoskiego tańca. Mimo, że już w ubiegłym roku hiszpańskie tabloidy rozpisywały się o prywatnych wyjściach polskiej trenerki do kawiarni z nowym hiszpańskim przyjacielem.
Anna znów w objęciach Hiszpana. Lewandowski komentuje
Tym jednak razem ponętne ujęcia zszokowały nawet bardziej liberalnie usposobionych Hiszpanów. Nie może zatem dziwić, że media plotkarskie w Polsce wręcz oszalały. Zapnijcie pasy, bo oto prezentujemy kilka z ujęć, o których mowa.
Wielu komentujących zwróciło uwagę na to, w jaki sposób Hiszpan patrzy na Annę Lewandowską. To idealnie widać na pierwszym zdjęciu:
Chłodny komentarz Roberta
O to, jak zapatruje się na to, co robi w Hiszpanii jego żona, Robert Lewandowski został zapytany przy okazji wczorajszego meczu z Ukrainą w Warszawie. Po krótkiej chwili namysłu stwierdził, że czuje się w obowiązku uszanować pasję żony.
W końcu sam również próbował tańca, co mogliśmy zobaczyć na legendarnych już TikTokach. W tonie jego wypowiedzi nie było jednak słychać nadmiaru entuzjazmu. – Kultura Hiszpanów jest inna. Nie jesteśmy narodem wyluzowanym, jesteśmy bardziej spiętym – tłumaczył Lewandowski, unikając spoglądania w obiektyw kamery.