Marcin Rola uważa, że „na czele rządu stoi dziś człowiek Donalda Tuska”. Prawicowy dziennikarz skomentował w ten sposób zapowiadany powrót byłego premiera i współzałożyciela Platformy Obywatelskiej do Polski.
Prawo i Sprawiedliwość – według powszechnego przekonania – to środowisko zdecydowanie wrogie wobec Platformy Obywatelskiej i podobnych ugrupowań. Są jednak osoby, które twierdzą, że tak naprawdę PiS nie może żyć bez PO i na odwrót. A cały konflikt trwający latami to teatr dla gawiedzi.
Podobnie na ten temat zdaje się sądzić Marcin Rola. Jego zdaniem, teoretycznie wrogie sobie środowiska to tak naprawdę ludzie, którym na rękę jest wojowanie „ze swoimi”.
– Po co nam Tusk w polityce skoro na czele państwa stoi jego człowiek? Ostatnie lata pokazały, że obie te frakcje i ich liderzy niczem się od siebie nie różnią. Pookrągłostołowi zdrajcy muszą się nieźle bać młodych skoro robią z każdej strony wokół siebie taki rejwach. Biedna Polska – napisał na Twitterze Rola.
Po co nam Tusk w polityce skoro na czele państwa stoi jego człowiek? Ostatnie lata pokazały, że obie te frakcje i ich liderzy niczem się od siebie nie różnią. Pookrągłostołowi zdrajcy muszą się nieźle bać młodych skoro robią z każdej strony wokół siebie taki rejwach. Biedna 🇵🇱😔.
— Marcin Rola 🇵🇱 (@MarcinRola89) July 3, 2021
Marcin Rola od dawna krytykuje polityków czołowych opcji politycznych w Polsce. Jego zdaniem, niemal każdy z nich Polskę traktuje jak dojną krowę, a wszelkie ideały zeszły na dalszy plan. Dziennikarz bardzo często przypomina o tym w programach na swoim kanale w serwisie YouTube – wRealu24.