Marek Papszun to obecnie najlepszy polski trener. Raków Częstochowa pod jego wodzą pewnie zmierza po upragnione mistrzostwo.
Papszun był w mediach jednym z głównych polskich kandydatów do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski, lecz tak naprawdę nie brano go pod uwagę. Prezes PZPN-u Cezary Kulesza zdecydował się na zagranicznego szkoleniowca.
48-latek od kwietnia 2016 roku steruje Rakowem i zaliczył z tym klubem awans do Ekstraklasy oraz wygrał dwa Puchary Polski, w międzyczasie zostając wicemistrzem kraju. Do pełni szczęścia brakuje „Medalikom” mistrzostwa, ale to wydaje się jedynie kwestią czasu.
Papszun zapowiada koniec kariery
Papszun już kiedyś przebąkiwał o tym, że jego przygoda z trenowaniem nie potrwa długo. Dla znanego z twardej ręki szkoleniowca bardzo ważna jest rodzina, na której odbija się praca w piłce.
– Wiem, że muszę w końcu poświęcić więcej czasu żonie, córce. Wiem, że były zaniedbania. Dlatego staram się dbać o relacje z najbliższymi, a to nie jest łatwe w tym fachu – powiedział Papszun w wywiadzie dla tygodnika „Piłka Nożna”.
– W porozumieniu z żoną, rodziną, podjąłem decyzję o stosunkowo rychłym odejściu z zawodu, ale zobaczymy, co się wydarzy – dodał.
Papszun nie wyklucza jednak, że Raków to nie ostatni przystanek w jego karierze. Jeśli pojawiłaby się jakaś lukratywna oferta współpracy, to rozważyłby ją z pełną powagą.