Michał Wiśniewski kiedyś sam był w potrzebie. Teraz pomaga innym. Lider zespołu „Ich Troje” postanowił wybrać się pod wschodnią granicę. Co więcej, zabrał ze sobą swojego syna – Xaviera. Gwiazdor nagrał wideo, w którym wszystko tłumaczy.
Założyciel i twarz zespołu „Ich troje” już dawno wyszedł na prostą. Teraz chce pomagać innym. Nie ma ku temu lepszej okazji, niż wojna na Ukrainie. Do Polski przedostają się dziesiątki tysięcy uchodźców, którym zapewnić trzeba schronienie, wyżywienie, wodę, a przede wszystkim transport.
– Jedziemy z Xavierem na początek do Hrubieszowa, chcąc pomóc. Przede wszystkim transport w każde miejsce Polski – tam, gdzie będzie potrzeba. Zobaczymy, czy w którymś z tych centrów pomocy jest ta pomoc potrzebna. Obdzwoniłem wszystkie osoby, które znam, przede wszystkim dziewczyny, które zajmowały się moimi dziećmi, które pracowały u nas, czy nie potrzebują jakiejś pomocy – mówi w materiale wideo Michał Wiśniewski.
Michał Wiśniewski pomaga ukraińskim uchodźcom
W 300-kilometrową trasę Wiśniewski zabrał swojego syna. Co więcej, najwyraźniej nie jest to „ustawka medialna”. Jak bowiem zaznacza muzyk, nie wie czy na miejscu spotka osoby, które akurat w tym momencie będą potrzebowały np. transportu.
Na granicach Polski z Ukrainą pojawiają się przecież ogromne rzesze dobrych ludzi, którzy pomagają, jak tylko mogą. Jak się dowiedzieliśmy, do Hrubieszowa wybrała się też Mandaryna.
– Nie wiemy, czy będziemy mieli teraz komuś okazję pomóc. Bardzo wiele osób z Ukrainy już ma ten transport zapewniony. Wczoraj Mandaryna pojechała ze swoją znajomą i Fabka ze swoją koleżanką pojechały po odbiór konkretnych osób wcześniej umówionych telefonicznie i przez internet. Te osoby bardzo długo czekały, ale daliśmy im busa i zostały odebrane – tłumaczy Wiśniewski. Wideo poniżej.
mPress.pl