Szymon Jadczak znów namieszał. Jego publikacja, która ukazała się 2 dni temu na łamach Wirtualnej Polski, wstrząsnęła środowiskiem piłkarskim. Czesław Michniewicz zostanie zwolniony jeszcze przed Mundialem? Coś, co jeszcze tydzień temu wydawało się niemożliwe staje się coraz bardziej prawdopodobne. Coraz głośniej zwraca się bowiem uwagę na fakt, iż niejasności z przeszłości mogą mieć fatalny wpływ na atmosferę wokół kadry, jej wizerunek i morale piłkarzy. Możliwy następca Michniewicza akurat teraz zabrał głos.
- Po raz kolejny Szymon Jadczak wstrząsnął środowiskiem piłkarskim
- Posada Czesława Michniewicza wisi na włosku
- Prezes PZPN, Cezary Kulesza, nie zaprzeczył jakoby rozważał zmianę selekcjonera
- Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej mPress
Były dziennikarz TVN-u, obecnie WP.pl, spowodował prawdziwe trzęsienie ziemi wokół selekcjonera reprezentacji Polski. Na łamach Wirtualnej Polski zamieścił publikację, w której wprost sugeruje, że legendarne kontakty Czesława Michniewicza z Ryszardem Forbrichem ps. „Fryzjer”, miały podłoże korupcyjne.
Przy 11 meczach, w których Czesław Michniewicz prowadził Lecha Poznań, doszło do korupcji lub próby korupcji. W tym okresie trener godzinami rozmawiał z szefem piłkarskiej mafii Ryszardem Forbrichem, który te mecze ustawiał. Dziś Michniewicz jest selekcjonerem kadry Polski – czytamy na początku publikacji zatytułowanej „Czesław Michniewicz, Lech Poznań i ustawione mecze w tle. 27 godzin rozmów z szefem piłkarskiej mafii”.
[irp posts=”12071″ name=”Weszliśmy do restauracji Lewandowskiego i doznaliśmy szoku. Aktualne ceny są niewiarygodne”]
Michniewicz zostanie zwolniony? Potencjalny następca zabrał głos
Jadczak w skandalizującym artykule poruszył wątki, których Czesław Michniewicz nie miał jeszcze okazji publicznie sprostować. W tekście zamieszczonym na WP nie czytamy ogólników o setkach połączeń telefonicznych pomiędzy trenerem a „Fryzjerem”. Szymon Jadczak zamieszcza konkrety. Powołuje się na akta, które przejrzał.
Zauważa m.in., że Czesław Michniewicz, jako trener ekstraklasowego klubu, kontaktował się z szefem piłkarskiej mafii bezpośrednio przed i po meczach, w których prowadził drużynę. Dziennikarz śledczy zarzuca obecnemu selekcjonerowi reprezentacji Polski ustawienie przynajmniej kilkunastu meczów ligowych. Zaznacza jednak, że Michniewicz w świetle prawa jest osobą niewinną, gdyż niczego mu nie udowodniono. Natomiast obszerny materiał rzuca nowe światło na działalność Michniewicza sprzed kilkunastu lat.
[irp posts=”12063″ name=”Messi chce zemścić się na Polsce za słowa Piechniczka. Żyje nimi cała Argentyna”]
Jasnego stanowiska w sprawie nie zabrał jeszcze prezes PZPN – Cezary Kulesza. Nie jest jednak wykluczone, że w obliczu takiego skandalu, pod ogromną presją społeczną, Czesław Michniewicz zostanie zwolniony i niestety nie będzie miał okazji poprowadzenia kadry narodowej na Mundialu 2022 w Katarze.
Jadczak ujawnił, że Michniewicz:
- Dzwonił do Fryzjera tuż przed i tuż po meczach, które według prokuratury były kupione lub sprzedane
- Gdy nie mógł się dodzwonić pod jeden numer, wybierał kolejne
- Numery te Fryzjer udostępniał tylko zaufanym osobom, związanym z ustawianiem meczów
- W bilingach Michniewicza znaleziono również połączenia z bliskim współpracownikiem Fryzjera – obserwatorem sędziów Marianem Duszą
Adam Nawałka zgłasza gotowość
Jeśli PZPN zdecyduje się – ze względów etycznych i PR-owych – podziękować Michniewiczowi za współpracę, do dyspozycji pozostaje Adam Nawałka.
Były selekcjoner reprezentacji Polski z lat 2014-2018 niezmiennie utrzymuje, że kadrze narodowej nigdy nie odmówi. Ojciec największego sukcesu reprezentacji w XXI wieku (ćwierćfinał Euro 2016) przekonuje co prawda, że życzy Czesławowi Michniewiczowi jak najlepiej. Ostatnio zgłosił jednak pewne obiekcje co do pracy obecnego selekcjonera.
Nawałce nie podoba się pewna niekonsekwencja w systemie gry reprezentacji prowadzonej przez Michniewicza. – Czesław Michniewicz powinien zdecydować się, czy lepiej często zmieniać system na boisku, czy udoskonalać jeden z nich – powiedział Adam Nawałka.
Zanim prezes Kulesza powierzył prowadzenie naszej kadry narodowej Michniewiczowi, o mały włos nie zatrudnił właśnie Nawałki. Podobno była już gotowa umowa. Jednakże na ostatniej prostej władze PZPN doszły do porozumienia z Michniewiczem, który dopiero co zakończył przygodę z Legią Warszawa.