Nowe pasmo śniadaniowe Polsatu zdobywa coraz większą popularność. Program „halo tu Polsat” regularnie pnie się w słupkach oglądalności. Wkrótce do grona prowadzących ma dołączyć Kinga Rusin. Edward Miszczak, dyrektor programowy stacji, najwyraźniej chce jak najszybciej prześcignąć konkurencję. Dziennikarze „Pudelka” ustalili, że nieobecna w telewizji od 4 lat dziennikarka już wkrótce ma pojawić się w ekipie rzeczonej śniadaniówki.
Przez lata w paśmie porannym rywalizowały ze sobą głównie „Pytanie na śniadanie” oraz „Dzień dobry TVN”. Teraz większy kawałek tego tortu chce zagarnąć dla siebie Polsat. Zarządzający stacją Edward Miszczak ma rzekomo w zamiarze sięgnąć po duże w świecie show-biznesu nazwisko.
Popularne dziś: Zamieszanie w „Pytaniu na śniadanie” TVP. „Kinga Dobrzyńska ma problemy zdrowotne”
Otóż, jak ustalili dziennikarze portalu pudelek.pl, Miszczak chce dołączyć do zespołu „halo tu Polsat” Kingę Rusin. „Na korytarzach huczy” – czytamy w nagłówku. Autorzy publikacji zaznaczają, że Rusin od lat jest ulubienicą Edwarda Miszczaka.
Kinga Rusin w „halo tu Polsat”? Miszczak dąży do celu
Natomiast jej sprowadzenie do stacji, którą od początku ubiegłego roku zarządza, miało być – jak czytamy – wręcz jego marzeniem. Redaktorom „Pudelka” udało się porozmawiać z jednym z pracowników Polsatu. Powiedział on, jakie motywacje kierują dyrektorem Miszczakiem.
– Edward Miszczak ewidentnie wziął sobie za punkt honoru, że pasmo śniadaniowe „halo tu Polsat” musi doścignąć konkurencję, w czym pomóc mają znane twarze. Jak udało nam się dowiedzieć, dyrektorowi programowemu marzy się transfer Kingi Rusin, z którą do dziś łączą go serdeczne stosunki. „On darzy ją wielkim szacunkiem” – mówi nam pracownik Polsatu – czytamy w artykule.
Co ciekawe, rozbrat Kingi Rusin z telewizją trwa już cztery lata. Porzuciła pracę w mediach na rzecz egzotycznych podróży. Odbywa je wraz z Markiem Kujawą. Ostatnio pracowała w TVN-ie. Dziś natomiast jest aktywna niemal wyłącznie w mediach społecznościowych.