Strona głównaMediaMiszczak oszalał? "Tą decyzją przekroczy granice"

Miszczak oszalał? „Tą decyzją przekroczy granice”

Już od pierwszych dni „rządów” Edwarda Miszczaka w Polsacie roi się od kontrowersji. Pozwalniał masę rozpoznawalnych i budzących sympatię widzów osobowości. Teraz pojawiają się pogłoski o kolejnym, jeszcze bardziej szokującym ruchu kadrowym, jaki ma  chodzić po głowie dyrektorowi programowemu Polsatu. 

Katarzyna Dowbor, Skrzynecka, Gąsowski, Mateusz Gessler. To tylko kilka z dziesiątek pracowników, którzy musieli pożegnać się z telewizją Polsat w ostatnich miesiącach. To pokłosie zmian „na górze”, które nastąpiły z początkiem bieżącego roku.

Jak wiadomo, wówczas nowym dyrektorem programowym stacji spod znaku słoneczka został Edward Miszczak – medialny wyjadacz przez lata związany z TVN. Zmiany, które zaczął wdrażać najpierw wzbudzały u widzów zaskoczenie, następnie realną frustrację. 

Czystek Miszczaka ciąg dalszy? Co z Krzysztofem Ibiszem? 

O ile poprzednie decyzje Edwarda Miszczaka mogły budzić zdumienie, a nawet wspomniany szok, o tyle bieżące pogłoski brzmią wręcz niewiarygodnie.

Albowiem – jeśli wierzyć spekulacjom mediów branżowych – o swoją przyszłość w Polsacie nie może być spokojny sam… Krzysztof Ibisz! Tak, ten Krzysztof Ibisz. Wiecznie młody, zdaje się nierozerwalnie związany z tą stacją dziennikarz i prezenter. 

Ibisz związany jest z telewizją Polsat od blisko ćwierćwiecza. Widzowie po raz pierwszy zobaczyli go na jej antenie w 2000 roku. Przez wszystkie te lata poprowadził masę programów, teleturniejów czy festiwali organizowanych przez swojego pracodawcę. Ostatnio najczęściej widywaliśmy go w „Twoja twarz brzmi znajomo” – zarówno w roli prowadzącego, jak i uczestnika. Dlaczego teraz miałby stracić pracę, lub też opcjonalnie zacząć pełnić marginalną rolę w stacji? 

Nowy szef chce „przewietrzyć redakcję”

Otóż miałby to być kolejny krok Edwarda Miszczaka w kierunku odświeżenia i odmłodzenia czołówki kadry dziennikarzy i prezenterów Polsatu. Wymienioną wyżej Katarzynę Dowbor nowy szef stacji pożegnał, gdy skończyła 64 lata.

Jej miejsce zajęła 40-letnia Elżbieta Romanowska. W kontekście planowanego rzekomo zwolnienia Krzysztofa Ibisza (58 lat) mówi się o byłej dziennikarce TVN, która miałaby „wejść w jego buty”. Ta dziennikarka to znana i lubiana Beata Tadla (48 lat). Ile w tych pogłoskach prawdy? Tradycyjnie przekonamy się w najbliższym czasie. W najbliższym, gdyż Miszczak nie zwykł rozwlekać swoich personalnych rewolucji w czasie nazbyt długo. 

źródło: BiuroPrasowe.net