Monika Morozowska zaryzykowała życiem, by urodzić. Ile dzieci ma serialowa Majka z „Rodziny zastępczej”?

Powszechnie krytykowana, atakowana, a nawet pogardzana. Monika Morozowska nie ma w ostatnich latach łatwego życia. Zwłaszcza, że byłej aktorce serialu „Rodzina zastępcza” emitowanego przez Polsat, przyklejono łatkę – cóż – kobiety puszczalskiej. 

A to wszystko dlatego, że 42-letnia dziś kobieta każde z czwórki dzieci ma z innym partnerem. Przynajmniej takie panuje powszechne przekonanie. Znana niegdyś aktorka przyzwyczaiła się już do docinek, złośliwości i chamskich wręcz przytyków. Tym bardziej, że – jak sama zauważa – ma powody do dumy.

Monika Mrozowska jest szczęśliwą mamą Karoliny, Jagody, Józefa i najmłodszego Lucjana.

Morozowska zaryzykowała życiem

Końcem ubiegłego tygodnia aktorka gościła w „Dzień dobry TVN”. Opowiadała tam o macierzyństwie, miłości do swoich dzieci i rodzicielstwa ogółem. Rodzina stanowi dla niej najważniejszy aspekt życia. Oczywiście nie zabrakło też tematu hejtu związanego z rzekomym rozwiązłym stylem życia kobiety.

Monika Morozowska ile ma dzieci

Dziennikarzom Morozowska opowiedziała między innymi o swoim ostatnim porodzie. Nie chciała słyszeć o aborcji. Przyznała ponadto, że przed dokonaniem operacji (po raz 4. konieczne było cesarskie cięcie!) musiała złożyć podpis pod deklaracją, że zdaje sobie sprawę, iż kolejny taki zabieg może doprowadzić do krwotoku, a w efekcie – śmierci matki.

– Dlatego była przygotowana bardzo duża ilość krwi, a ja musiałam podpisać specjalne papiery, że jestem świadoma tego, że jest to operacja podwyższonego ryzyka. Więc miałam poczucie, zwłaszcza po tej czwartej cesarce, że jestem superbohaterką, bo się udało!

Każde dziecko ma z innym?

Wystąpienie w popularnym programie śniadaniowym pozwoliło aktorce zadać kłam plotkom, jakie krążą na jej temat. Mowa oczywiście o wspomnianej wyżej teorii, według której każde dziecko urodzone przez Monikę Morozowską ma innego ojca. Jej zdaniem rozsiewanie takich półprawd jest krzywdzące.

Czytam o sobie, że mam „każde dziecko z innym”. I chciałabym wyjaśnić, że wcale nie każde dziecko z innym, to po pierwsze. Moje córki mają tego samego ojca. A jest to komentarz, który rzeczywiście pada bardzo często – skwitowała.

guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Skomentuj ten artykułx