Bardzo smutne – szczególnie dla osób ceniących wieloletni dorobek Edwarda Miszczaka – obiegły właśnie świat mediów. 69-letni ekspert mediowy szereg lat spędził w TVN-ie. Natomiast w styczniu ubiegłego roku przeszedł do telewizji Polsat. Zajmując tam stanowisko dyrektora programowego.
Osiągnięcia w świecie mediów, jakie ma na swoim koncie Edward Miszczak, są imponujące. Współtworzył między innymi powstające w latach 90. – dziś czołowe w naszym kraju – radio RMF FM. Z kolei w 1997 roku związał się ze stacją TVN, w której spędził blisko trzy dekady (!).
Z pracy w TVN zrezygnował jednak w roku 2022. To właśnie wówczas ogłoszono jego powołanie na stanowiska wiceprezesa zarządu i dyrektora programowego Polsatu. Tę funkcję objął zaraz potem, zatem w styczniu 2023 roku. Do stacji spod znaku słoneczka przychodził w roli „strażaka”. Jako doświadczony zarządzający miał uratować telewizję, tracącą oglądalność w niepokojącym dla Zarządu tempie. Słowem: przynajmniej doraźnie „ugasić pożar”.
Kontrowersje zaczęły się jednak już niemal o pierwszego dnia jego pracy. O nich zresztą więcej pisaliśmy TUTAJ. Choć zapewne większość zainteresowanych wie, że mowa m.in. o zwolnieniu prowadzącej „Nasz nowy dom”, Katarzyny Dowbor, a także szeregu innych gwiazd.
Edward Miszczak odchodzi z Polsatu? W tle „propozycja nie do odrzucenia”
Co prawda zaledwie wczoraj informowaliśmy, że Miszczak chwalił się dobrymi wynikami oglądalności Polsatu w ostatnich miesiącach. Szybko okazało się, że taka postawa – niesłynącego przecież z przechwałek mężczyzny – prawdopodobnie miała drugie dno.
Albowiem – jak podał branżowy portal WirtualneMedia.pl – kierownictwo Polsatu krytykowało Miszczaka już po pierwszych tygodniach jego pracy. Teraz z kolei środowisko obiegają pogłoski o tym, że jego posada… wisi na włosku. Edward Miszczak odchodzi z Polsatu?
Tego oczywiście ani jeszcze oficjalnie nie potwierdzono, ani nikt z Zarządu Telewizji Polsat S.A. publicznie głosu w tej sprawie nie zabrał. Wiadomo natomiast, że Miszczak miał zostać odsunięty od tworzenia wiosennej ramówki stacji i pełnić jedynie rolę konsultanta. Powód? Słabe wyniki wiosennej ramówki i porażka nowości wprowadzonych przez Miszczaka.
Miszczak prezesem TVP?
Już jesienią ubiegłego roku Edward Miszczak był natomiast „przymierzany” do prezesury w TVP. Zdaniem niektórych dziennikarzy było wręcz pewne, że legenda TVN-u po zmianie władzy politycznej obejmie funkcję szefa Telewizji Polskiej. Te same wirtualnemedia.pl postanowił wówczas zweryfikować te pogłoski. Okazało się, co z czasem potwierdził sam Miszczak, że nawet nie otrzymał takiej oferty. A – jak wiadomo – taka propozycja ze strony publicznego nadawcy należy do tych z gatunku „nie do odrzucenia”. Czy zatem w przypadku prawdopodobne rozstania z Polsatem już po 1,5 roku, a także braku ofert z innych znaczących stacji, Edward Miszczak stanie się „bezrobotny”?
Bez wątpienia byłaby to dla niego sytuacja nowa – po wielu latach tak intensywnej aktywności. Trudno jednak przypuszczać, że znalezienie się w takim położeniu Miszczak odebrałby jako szczególny życiowy dramat. Na przestrzeni dekad najpewniej „zarobił swoje” i mógłby pozwolić sobie na chwilę odpoczynku. Dłuższą lub krótszą.