Według wciąż niepotwierdzonych doniesień, Fernando Santos odchodzi z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Czekamy na oficjalny komunikat, choć tak naprawdę szanse na jego pozostanie są iluzoryczne.
- Santos został selekcjonerem reprezentacji Polski w styczniu 2023 r.
- Oficjalnie poinformowano o tym dokładnie 24 stycznia
- Nie mija zatem nawet pół roku, gdy pojawiają się informacje o jego odejściu
- Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej mPress
To niewiarygodne, ale kolejny portugalski szkoleniowiec, na przestrzeni tak krótkiego odstępu czasu, planuje ucieczkę z reprezentacji Polski. Przed krótką przygodą Czesława Michniewicza mieliśmy przecież Paulo Sousę, który kuszony intratną ofertą z Brazylii długo się nie zastanawiał.
Nieoficjalnie: Santos odchodzi z reprezentacji Polski
Teraz najprawdopodobniej naszą kadrę narodową osieroci doświadczony Fernando Santos. Jeden z najbardziej cenionych coach’ów reprezentacyjnych na świecie. Zdobywca medali na wielkich turniejach, w tym mistrzostwa Europy z Portugalią w 2016 r.
Na tę chwilę nie wiadomo czy po prostu przytłoczyło go „polskie piekiełko”, czy najzwyczajniej w świecie również dał się skusić ogromnymi pieniędzmi. Media informują bowiem, że już w najbliższych dniach 68-letni Portugalczyk ma związać się z Al-Schabab (Arabia Saudyjska).
Czy Fernando Santos opuści kadrę Polski i przeniesie się do Arabii Saudyjskiej? 🤯
Tak/Nie
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) July 23, 2023
Dlaczego Santos odszedł? Powody rezygnacji z funkcji selekcjonera Polski
Przypomnijmy, że Santosa w Polsce przywitały echa „afery premiowej”. Później masa kolejnych, co najmniej niezręcznych dla tak szanowanej postaci sytuacji. Jak chociażby wylot do Mołdawii, dantejskie sceny na pokładzie samolotu reprezentacji, aż w końcu mierne zaangażowanie zawodników.
Czekamy na oficjalne stanowisko Polskiego Związku Piłki Nożnej. Pewne jest jedno: klimat, w jakim Cezary Kulesza zarządza federacją, w żadnym wypadku nie odpowiada Fernando Santosowi. Być może dlatego postanowił on zakończyć karierę trenerską w spokojniejszym miejscu. Mowa o czynniku, o którym wspominał Krzysztof Stanowski, zatem „zbyt biesiadnym klimacie na zgrupowaniach reprezentacji”.