Lider nieformalnej koalicji anty-PiS, a więc Donald Tusk, coraz śmielej wykorzystuje media społecznościowe do walki z obecną władzą. Był premier opublikował kilkadziesiąt minut temu zdumiewający klip.
Zapewne większość osób czytających ten artykuł pamięta rządy Platformy Obywatelskiej. Na ich czele przez zdecydowaną większość czasu stał właśnie Tusk. Ustąpił miejsca Ewie Kopacz dopiero wtedy, gdy – w szczycie afery podsłuchowej – wyjechał do Brukseli.
Po powrocie, który urzeczywistnił się w ubiegłym roku, były przewodniczący Rady Europejskiej postawił sobie za punkt honoru pokonanie Jarosława Kaczyńskiego po raz kolejny. Rozpoczął kampanię wytykania rządowi Zjednoczonej Prawicy każdego błędu.
Donald Tusk opublikował zdumiewające nagranie
Dziś natomiast zamieścił na Twitterze i innych mediach społecznościowych klip. A raczej spot. Bo chyba tak należałoby tę „produkcję” odbierać.
Jej narracja jest oczywista. Wskazuje na opłakane konsekwencje rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz sojuszników tej partii. Jako palące problemy przedstawiono m.in.:
- Niewydolność publicznej służby zdrowia
- Niskie wynagrodzenie minimalne
- Rzekome „piekło kobiet” zafundowane przez rządzących
- Pozostawiający wiele do życzenia system edukacji
- Drożyzna
- Problem molestowania kobiet w szkole i miejscu pracy
👏👏👏 pic.twitter.com/bmyGTeNj1j
— Donald Tusk (@donaldtusk) May 24, 2023
Zupełnie, jakby za rządów PO-PSL wskazane problemy nie występowały. Przypomnijmy, że w 2014 roku, gdy Donald Tusk przestawał być premierem, wynagrodzenie minimalne wynosiło 1680 zł brutto. Dziś – 3490 zł. Natomiast od połowy 2023 r. będzie to już 3600 zł brutto. Z kolei o tym, od jak wielu lat Polacy narzekają na odległe terminy nabiegów na NFZ, źle skonstruowany system oświaty czy pensje „nie nadążające” za wynagrodzeniami, nie trzeba chyba nikomu przypominać.