Lech Poznań poinformował wczoraj, że jego nowym zawodnikiem został Adriel Ba Loua. Kolejorz wydał na Iworyjczyka występującego dotychczas w czeskiej Viktorii Pilzno 1,2 miliona euro.
Lech Poznań świętuje w tym roku 100-lecie swojego istnienia. Włodarze klubu zapowiadali, że wydadzą latem najwięcej pieniędzy ze wszystkich drużyn Ekstraklasy. Do tej pory jednak ich ruchy na rynku nie podobały się kibicom.
Fani od dawna krytykują zarząd Lecha za brak transferów pozwalających na rywalizację sportową z Legią Warszawa. Kolejorz znany jest z tego, że sprzedaje swoje młode talenty za dobre pieniądze za granicę, ale kadra nie była wystarczająco wzmacniana.
Teraz wygląda na to, że klub wreszcie sprowadził potencjalną gwiazdę Ekstraklasy. Na Bułgarską trafił bowiem Adriel Ba Loua za 1,2 miliona euro, co jest drugą w kwotą w historii ligi. Iworyjczyk przeszedł wczoraj testy medyczne i podpisał kontrakt, ale zgodnie z umową z Viktorią, wróci jeszcze do Pilzna na dwa mecze eliminacji Ligi Konferencji.
Ba Loua ma 24 lata i jest skrzydłowym, który może grać także na pozycji ofensywnego pomocnika. Jego pierwszym klubem w Europie było francuskie Lille, ale grał tylko w jego drugim zespole. Następnie grał w Danii, Irlandii i Czechach. W zeszłym sezonie Fortuna Ligi zagrał 31 meczów, strzelił siedem goli i zanotował sześć asyst.
Do tej pory najdroższym transferem w historii Ekstraklasy był Bartosz Slisz, który zamienił Zagłębie Lubin na Legię za 1,8 miliona euro.
