Jak już dziś informowaliśmy, piłkarz ekstraklasowej Puszczy Niepołomice został w sobotę pobity przez grupę pseudokibiców Wisły Kraków. 20-letni bramkarz, Kewin Komar, został zaatakowany podczas festynu w Nowym Wiśniczu.
Piłkarz zespołu, który przed kilkoma miesiącami sensacyjnie i po raz pierwszy w historii awansował do Ekstraklasy, został pobity przez grupę pseudokibiców, najprawdopodobniej związanych z Wisłą Kraków. To właśnie kosztem krakowian Puszcza w minionym sezonie awansowała do piłkarskiej elity, a jednym z jej bohaterów był Kewin Komar.
Nie wiadomo czy atak kiboli miał związek z tym faktem. Potwierdzono natomiast, że przebieg zdarzeń opisany dziś rano przez Szymona Jadczaka, jest prawdziwy. Po wyjściu ze szpitala zawodnik niemołomickiego klubu udał się do swojego domu w Bochni. Ku jego przerażeniu, przed posesją czekało kilkunastu kryminalistów z maczetami.
Kewin Komar – stan zdrowia. Bramkarz Puszczy nie zagra przez długi czas
Informacje o pobiciu Kewina Komara wstrząsnęły Polską. Dziennikarze sportowi natychmiast zakasali rękawy i poczynili kroki w kierunku uzyskania informacji na temat stanu zdrowia 20-letniego piłkarza.
Okazuje się, że sprawa jest naprawdę poważna. Albowiem – jak dowiedzieli się od przedstawiciele Puszczy Niepołomice dziennikarze portalu goal.pl – Kewin Komar nie zagra już w tej rundzie. Opuści zatem kilkanaście najbliższych meczów.
„Puszcza Niepołomice potwierdziła nam, że jej bramkarz Kewin Komar w weekend został pobity. Na tyle poważnie, że w rundzie wiosennej już nie zagra” – czytamy w artykule Przemysława Langiera na goal.pl.
Miejmy nadzieję, że młodzieżowiec małego klubu z Małopolski szybko wróci do zdrowia, a skutki pobicia nie będą odczuwalne w dłuższej perspektywie. Zarząd Puszczy Niepołomice zapowiedział już podjęcie kroków prawnych wobec agresorów.