Nie za kilka lat, nie za 10, a już w 2024 roku w życie wejdą nowe przepisy dotyczące „ograniczania korzystania z gotówki”. Gdy oficjalnie Krajowa Administracja Skarbowa ogłosiła tę informację, wielu zaczęło zastanawiać się, czy nie jest to pierwszy krok do likwidacji gotówki. Nasze pieniądze są coraz precyzyjniej „prześwietlane” przez organy skarbowe. Tłumaczymy, o co chodzi.
- Ograniczenia wejdą w życie wraz z 1 stycznia 2024
- Prezydent podpisał już ustawę, zatem nie ma odwrotu
- Organy skarbowe jeszcze mocniej poszerzyły swoje uprawnienia
- Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej mPress
Pieniądze w ostatnich latach Polacy coraz częściej wolą gromadzić w gotówce. Upadające banki, przypadkowe zajęcia komornicze, niespodziewane opłaty naliczane przez instytucje finansowe. Te rzadkie przypadki sprawiły, że – jako społeczeństwo – wolimy „papier”.
Rząd zdaje się jednak mówić: – Hola, hola obywatelu. My tu musimy wszystko wiedzieć. A teraz na poważnie: przepisy, które wejdą w życie wraz z 2024 r. są z perspektywy obywatela druzgocące. Urzędy Skarbowe i cała KAS wciąż poszerza swoje uprawnienia.
Likwidacja gotówki? Ograniczenia w korzystaniu z gotówki 2024
Ziściły się „złowieszcze” plany rządu, podsycane zapewne przez organy skarbowe. Z Krajową Admnistracją Skarbową na czele. Ten organ – co oczywiste – pod kontrolą chce mieć dosłownie każdą złotówkę, która przechodzi przez nasze ręce. Wygląda na to, o czym czytamy m.in. na muratorplus.pl, że tak właśnie będzie.
Nowe przepisy, oznaczające ograniczenia w korzystaniu z gotówki, faktycznie wejdą w życie od 1 stycznia 2024 roku. Co więcej, dotyczyć będą nie tylko firm. „Będą zakazywać transakcji gotówkowych między przedsiębiorcami o wartości powyżej 15 tys. zł. Natomiast w obrocie prywatnym wprowadzały takie organicznie od poziomu 20 tys. zł. Prezydent podpisał ustawę” – czytamy w publikacji.
Cel? Otóż – czego władza nawet nie ukrywa – po wdrożeniu nowych „ograniczeń” już niemal żadne większe pieniądze nie przejdą przez tzw. szarą strefę. „Krajowej Administracji Skarbowej dzięki pełnemu obrotowi bezgotówkowemu udałoby się całkowicie zapanować nad wszelkimi zobowiązaniami z zakresu podatków, obowiązkowych składek i innych danin publicznych – i to zarówno firm, jak i zwykłych podatników”. Mało? Przypomnijmy, że od kilku miesięcy każdy Naczelnik Urzędu Skarbowego ma wgląd w nasze rachunki bankowe. Nawet, gdy nie jesteśmy podejrzani o przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.