Podczas gdy Barcelona nie jest w stanie zarejestrować Leo Messiego z powodu przekroczenia limitu płac, Manchester City pobił swój rekord transferowy, płacąc 117 milionów euro za Jacka Grealisha.
Gdy rok temu pandemia sparaliżowała piłkę nożną, wielu ekspertów biło na alarm, że futbol będzie potrzebował dobrych kilku lat, żeby się odbudować, a fani będą mogli zapomnieć o bardzo drogich transferach. Tymczasem kilka tygodni temu Manchester United kupił Jadona Sancho za 85 milionów euro, a wczoraj Manchester City ściągnął Jacka Grealisha za 117 milionów.
O transferze gwiazdy Aston Villi mówiło się już od jakiegoś czasu. Mało kto wyobrażał sobie, że klub z Birmingham będzie w stanie przekonać do siebie Anglika tak dobrym projektem sportowym, dzięki któremu miałby szanse na trofea. Mistrz Anglii okazał się być po prostu atrakcyjniejszy.
Grealish ma za sobą bardzo dobry sezon w Aston Villi, dla której w Premier League strzelił sześć goli i zanotował 10 asyst. 25-latek brał także udział w mistrzostwach Europy, jednak w większości spotkań wchodził z ławki rezerwowych.
Trudno wyobrażać sobie, że to koniec transferów Manchesteru City. W kadrze The Citizens wciąż brakuje nowego środkowego napastnika po odejściu Sergio Aguero. Jednym z kandydatów jest Harry Kane, który stara się wymusić transfer na władzach Tottenhamu. Kapitan reprezentacji Anglii nie byłby jednak tani, za jego usługi również trzeba by było zapłacić co najmniej 100 milionów euro.
[irp posts=”3007″ name=”Harry Kane chce wymusić transfer?! Nie stawił się na treningu”]
Nowy sezon Premier League rusza już 13 sierpnia. Manchester City w pierwszej kolejce zmierzy się właśnie z Tottenhamem Harry’ego Kane’a. Spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę 15 sierpnia o godzinie 17:30.