Ogromny pech Polaków w biegach na 1500 m! Lewandowski zszedł z kontuzją, Rozmys biegł bez buta

Nieudany wieczór dla polskich biegaczy na 1500 m podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Marcin Lewandowski nie ukończył swojego biegu z powodu kontuzji, z kolei Michał Rozmys stracił buta i dobiegł do mety na ostatnim miejscu.

Marcin Lewandowski przyjechał do Tokio z trzecim wynikiem na światowych listach. W biegu ćwierćfinałowym Polak przewrócił się i stracił szansę na awans do kolejnej rundy. Jednak nasza federacja złożyła protest i 34-latek mógł wystartować w półfinale.

Niestety, występ w półfinale był równie pechowy. Polak biegł dobrym tempem, ale w pewnym momencie złapał się za nogę, z mocnym grymasem bólu zszedł z bieżni i nie dokończył rywalizacji.

– Przyjechałem tutaj z drobnym urazem łydki. Myślałem, że to drobny uraz – USG nic nie wykazało. Powiedziałem sobie: „póki noga nie odpadnie, dam z siebie wszystko”. Podczas biegu „prąd” przebiegł dwa razy. Jestem na silnych lekach przeciwbólowych, a i tak poczułem ból. Nie byłem w stanie dalej biec – powiedział po biegu Lewandowski.

https://twitter.com/sport_tvppl/status/1423241385487044615

Dużego pecha miał w drugim biegu także drugi z naszych reprezentantów Michał Rozmys. Polak w trakcie biegu stracił buta i nie mógł w normalnym tempie rywalizować z pozostałymi rywalami. Rozmys dobiegł do mety, ale na ostatnim miejscu.

[Aktualizacja 13:50]

Michał Rozmys złożył protest za to, że rywal ściągnął mu buta i organizatorzy uwzględnili Polaka na liście biegaczy, którzy wystąpią w finale olimpijskim.

Opinie